Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że wiele polskich tradycji, które znamy z dnia dzisiejszego, wywodzi się z wierzeń i obrzędów słowiańskich.
Słowianie byli uważnymi obserwatorami pogody, natury i kosmosu. Przyroda znacznie wpływała na ich życie, a jako że zajmowali się głównie rolnictwem, musieli dopasowywać się do cyklu rocznego. Z uwagą i pokorą patrzyli więc w niebo i w zależności od pory roku, składali modły różnym bóstwom i dziękowali im za dary ziemi, wody i światła.
Rok obrzędowy dawnych Słowian rozpoczynał się 21 grudnia, kiedy światło zwyciężało nad ciemnością. Nasi przodkowie celebrowali wtedy przesilenie zimowe i był to wielki powód do radości, gdyż od tego momentu dni stawały się dłuższe i cieplejsze. Właśnie wtedy rozpoczynało się świętowanie Szczodrych Godów, a że było co świętować, to imprezy trwały do 6 stycznia!
Szczodry Wieczór, który odbywał się w nocy z 21 na 22 grudnia, był pierwszym punktem obchodów tego święta. Spożywano wówczas 12 różnych potraw, które symbolizowały 12 miesięcy w roku, dzielono się chlebem… brzmi znajomo?
Na stole świątecznym Słowian, pod nakryciami, znaleźć można było siano lub słomę. Każdy losował słomkę, a im ładniejsza i dłuższa była słomka, tym więcej pomyślności miał przynieść nowy rok. Bez prezentów się oczywiście nie obyło, choć nie były to podarunki tak bogate jak wręczamy sobie dzisiaj. Najczęściej były to orzechy i jabłka oraz drożdżowe placki, które nazywano "szczodrakami" - czym chata bogata!
Podczas Szczodrych Godów upamiętniano również tych, którzy odeszli. Na cmentarzach rozpalano ogniska i organizowano uczty na cześć zmarłych. Na świątecznych stołach kładziono również dodatkowy talerz, który miał czekać na ducha jednego ze zmarłych członków z rodziny. Hmmm…skąd my to znamy???
Co ciekawe, Słowianie również mieli swoją choinkę, ale wyglądała zupełnie inaczej niż ta, którą my znamy, bowiem wtedy w domach stawiano snopki zboża lub jemiołę, które miały symbolizować życie.
Podwieszano również iglaste gałązki sosnowe pod sufit - nazywano to podłaźniczkami.
Moglibyśmy tu pisać i pisać na ten temat... zachęcamy Was do samodzielnej lektury - dostępnych materiałów jest naprawdę dużo
21 grudnia nie zastawimy jednego wielkiego stołu, nie będziemy palić ognisk i tańczyć, bo nie mamy do tego warunków. Jednak możemy spotkać się w jednym miejscu i razem poucztować! My dołożymy wszelkich starań, żebyście odczuli atmosferę słowiańskiej izby!
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz