Rzeszów - Czwartek, 19.09.2024
Reklama

Mistrz i Małgorzata [RECENZJA]

Dodano: /

Gdyby tak muzyka mogła zostać idealnie odzwierciedlona słowami, muzyczny motyw przewodni spektaklu Cezarego Ibera, jego transowe brzmienie pobudzające ostrością jest dopełnieniem tego co zobaczą widzowie, kiedy po raz pierwszy przed ich oczami stanie świta Wolanda.

Zanim jednak w pełni zabrniemy do świata nadrealizmu Bułhakowa i skradzionej głowy Berlioza, na kilka krótkich chwil zatrzymajmy się przy aranżacji sceny. Cechuje ją przede wszystkim dynamizm i symbolika o dość wystudzonym wydźwięku, co w przełożeniu na całokształt przedstawienia pozostawia dużą dozę swobody działającej z korzyścią na doznania odbiorcy. Opisywany zabieg może wynikać w głównej mierze z mnogości poruszanych wątków, ale o tym później.

Na deskach „Siemaszki”  pojawia się konstrukcja przypominająca szklaną wystawę. Została ona umieszczona na końcu sceny i służy jako tymczasowy dom tytułowego Mistrza, co w połączeniu z odpowiednio prowadzonym światłem staje się dla publiczności sferą, po części wyjętą z pozostałej części sceny, bezsprzecznie dodając do całej historii sentymentalną nutę utraconej przeszłości, która notabene zostaje uzupełniona aktorstwem i tonem głosu Adama Mężyka.

Czas przejść do zasadniczej części całej opowieści. Arcydzieło Michaiła Bułhakowa cechuje mnogość wątków i symboli, pod tym względem „Mistrz i Małgorzata” w interpretacji Ibera nie ustępuje pola pierwowzorowi. Reżyser sumiennie przywołuje znaczną część wątków w sposób zhermetyzowany, pozwalając poznać smak każdego z nich i robi to na tyle hipnotyzująco, że nie sposób nie odnieść wrażenia zaginanej czasoprzestrzeni, bo choć całość trwa ponad trzy godziny, to i tak czas przecieka przez palce, a sam spektakl ani na moment nie traci pierwotnej esencji, skupiającej uwagę widza.

Co należy wyraźnie zaznaczyć, to fakt że mamy do czynienia zarówno z wątkiem moskiewskim, który dzieli spektakl na dwie części: pierwsza poświęcona perypetią Wolanda i druga skupiająca w sobie szczegółowo wątek miłosny Mistrza i Małgorzaty oraz wątek jerozolimski przedstawiający historie „graną” przez lalki. W trakcie scenicznej żonglerki wątkami, klimat każdej z nich wyróżnia się wyraziście, kiedy na scenie pojawia się Woland, natychmiastowo pojawia się swego rodzaju nadnaturalne szaleństwo, gdy mowa o Mistrzu i Małgorzacie dopada nas realizm i tęsknotę, a w przypadku Poncjusza Piłata czuć po prostu historyczny patos.

Dla wszystkich fanów rosyjskiej mody lat 30. XX wieku mam złą wiadomość: w spektaklu Siemaszki została ona ograniczona do minimum i jest w tym pewien klucz. Nie sposób nie oprzeć się wrażeniu, że dialogi, gesty i w końcu sama gra aktorska jest niejako odzwierciedleniem ich ubioru. Mówiąc w skrócie symbolizuje daną interpretacje osobowości.

Pozwolę sobie ponownie nawiązać do podziału spektaklu na dwie części. Wrażenia jakie pozostawia po sobie pierwsza część są niebywale barwne i żywe, zresztą źródłem tych odczuć jest w głównej mierze kreacja Wolanda, granego gościnnie przez Krzysztofa Boczkowskiego, na co dzień występującego we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Możemy zatem stwierdzić śmiało, że na rzeszowskiej scenie pojawia się prawdziwy szatan, z całą swoją złowrogą chytrością i magnetycznym uśmiechem. Towarzyszy mu świta, w której mimowolnie wyczuwamy pewną więź, która istnieje również pomiędzy kreacjami literackimi Bułhakowa.

W drugiej części scena w głównej mierze należała do „naszej” Małgorzaty i choć dobrze znana rzeszowskiej publiczności Dagny Cipora swoją grą przywołała wiele nostalgicznych westchnień, prezentując bezsprzecznie spójność pomiędzy kreacją sceniczną i literacką, to w dalszej części, kiedy ukazana jest jej relacja z Wolandem, kiedy na scenie pojawia się zupełna nagość, pojawia się również przeświadczenie, że do pełnej swobody niezbędnym może okazać się czas spędzony „w roli”. Nie zmienia to jednak tego, że Małgorzacie należą się owacje na stojąco, chapeau bas!

Rafał Bolanowski

 

Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości

Aktualności

Teatr na ekranie. „Falowiec” w Kinie za Rogiem Cafe

„Falowiec” w reżyserii Jakuba Pączka to kolejny spektakl telewizyjny, który będzie można obejrzeć na ekranie Kina za Rogiem Cafe w ramach cyklu „teatr na ekranie”. Projekcja odbędzie się 23 września 2024 r. o godz....

Aktualności

Międzysłów Karpat: Spotkanie z Mają Wolny

Maja Wolny, pisarka, doktor nauk humanistycznych będzie gościem najbliższego spotkania pt. „Gdzie są granice nie do przekroczenia? Granica państw / granica między faktem a fikcją” w ramach Literackiego Festiwalu Teatru Siemaszkowej Międzysłów...

Aktualności

Ponad 2000 pozycji na jesiennym Kiermaszu Wyczytanych Książek

Zbliża się dzień, w którym miłośnicy tradycyjnych książek, będą mogli za niewielkie pieniądze nabyć interesujące ich egzemplarze. 26 września w Rzeszowie odbędzie się jesienna edycja Kiermaszu Książek Wyczytanych.

Aktualności

Finał Senioraliów Rzeszowskich na Bulwarach: targi, blok artystyczny i koncert Mariusza Kalagi

Polski wokalista pop i country Mariusz Kalaga będzie gwiazdą wielkiego finału tegorocznych Senioraliów Rzeszowskich. Na uczestników czekać będą również bezpłatne atrakcje i pokazy artystyczne. Wydarzenie odbędzie się już w najbliższą sobotę.

Aktualności

„Wszechświęte” – premiera nowego spektaklu Teatru Przedmieście

W dniach 21 i 22 września o godz. 19:00 w siedzibie Teatru Przedmieście przy ul. Reformackiej odbędą się bezpłatne, premierowe pokazy nowego spektaklu zatytułowanego „Wszechświęte”. Rezerwacji miejsc można dokonać pod nr tel....

Aktualności

Klub Pod Palmą rozpoczyna nowy sezon: Zeppelinians, K44 i dwie imprezy taneczne

Po wakacyjnej przerwie, najstarszy klub w Rzeszowie rusza z nowym sezonem imprezowo-koncertowym. W ten weekend w repertuarze, aż cztery wydarzenia.

Aktualności

Odwołany sobotni pokaz specjalny fontanny multimedialnej

Zaplanowany na sobotę pokaz specjalny fontanny multimedialnej z udziałem aktorów została odwołany. Powód: kiepskie prognozy meteorologiczne.

Aktualności

Premiera: Nowy album Eskaubei & Tomek Nowak Quartet

W piątek 13 września do sieci trafił nowy album Eskaubei & Tomek Nowak Quartet! „10/10”, to piąta płyta formacji konsekwentnie łączącej światy jazzu i hip hopu. Nazwa płyty nie jest przypadkowa. Znajduje...

Reklama