Rzeszów - Piątek, 28.03.2025
Reklama

Mistrz i Małgorzata [RECENZJA]

Dodano: /

Gdyby tak muzyka mogła zostać idealnie odzwierciedlona słowami, muzyczny motyw przewodni spektaklu Cezarego Ibera, jego transowe brzmienie pobudzające ostrością jest dopełnieniem tego co zobaczą widzowie, kiedy po raz pierwszy przed ich oczami stanie świta Wolanda.

Zanim jednak w pełni zabrniemy do świata nadrealizmu Bułhakowa i skradzionej głowy Berlioza, na kilka krótkich chwil zatrzymajmy się przy aranżacji sceny. Cechuje ją przede wszystkim dynamizm i symbolika o dość wystudzonym wydźwięku, co w przełożeniu na całokształt przedstawienia pozostawia dużą dozę swobody działającej z korzyścią na doznania odbiorcy. Opisywany zabieg może wynikać w głównej mierze z mnogości poruszanych wątków, ale o tym później.

Na deskach „Siemaszki”  pojawia się konstrukcja przypominająca szklaną wystawę. Została ona umieszczona na końcu sceny i służy jako tymczasowy dom tytułowego Mistrza, co w połączeniu z odpowiednio prowadzonym światłem staje się dla publiczności sferą, po części wyjętą z pozostałej części sceny, bezsprzecznie dodając do całej historii sentymentalną nutę utraconej przeszłości, która notabene zostaje uzupełniona aktorstwem i tonem głosu Adama Mężyka.

Czas przejść do zasadniczej części całej opowieści. Arcydzieło Michaiła Bułhakowa cechuje mnogość wątków i symboli, pod tym względem „Mistrz i Małgorzata” w interpretacji Ibera nie ustępuje pola pierwowzorowi. Reżyser sumiennie przywołuje znaczną część wątków w sposób zhermetyzowany, pozwalając poznać smak każdego z nich i robi to na tyle hipnotyzująco, że nie sposób nie odnieść wrażenia zaginanej czasoprzestrzeni, bo choć całość trwa ponad trzy godziny, to i tak czas przecieka przez palce, a sam spektakl ani na moment nie traci pierwotnej esencji, skupiającej uwagę widza.

Co należy wyraźnie zaznaczyć, to fakt że mamy do czynienia zarówno z wątkiem moskiewskim, który dzieli spektakl na dwie części: pierwsza poświęcona perypetią Wolanda i druga skupiająca w sobie szczegółowo wątek miłosny Mistrza i Małgorzaty oraz wątek jerozolimski przedstawiający historie „graną” przez lalki. W trakcie scenicznej żonglerki wątkami, klimat każdej z nich wyróżnia się wyraziście, kiedy na scenie pojawia się Woland, natychmiastowo pojawia się swego rodzaju nadnaturalne szaleństwo, gdy mowa o Mistrzu i Małgorzacie dopada nas realizm i tęsknotę, a w przypadku Poncjusza Piłata czuć po prostu historyczny patos.

Dla wszystkich fanów rosyjskiej mody lat 30. XX wieku mam złą wiadomość: w spektaklu Siemaszki została ona ograniczona do minimum i jest w tym pewien klucz. Nie sposób nie oprzeć się wrażeniu, że dialogi, gesty i w końcu sama gra aktorska jest niejako odzwierciedleniem ich ubioru. Mówiąc w skrócie symbolizuje daną interpretacje osobowości.

Pozwolę sobie ponownie nawiązać do podziału spektaklu na dwie części. Wrażenia jakie pozostawia po sobie pierwsza część są niebywale barwne i żywe, zresztą źródłem tych odczuć jest w głównej mierze kreacja Wolanda, granego gościnnie przez Krzysztofa Boczkowskiego, na co dzień występującego we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Możemy zatem stwierdzić śmiało, że na rzeszowskiej scenie pojawia się prawdziwy szatan, z całą swoją złowrogą chytrością i magnetycznym uśmiechem. Towarzyszy mu świta, w której mimowolnie wyczuwamy pewną więź, która istnieje również pomiędzy kreacjami literackimi Bułhakowa.

W drugiej części scena w głównej mierze należała do „naszej” Małgorzaty i choć dobrze znana rzeszowskiej publiczności Dagny Cipora swoją grą przywołała wiele nostalgicznych westchnień, prezentując bezsprzecznie spójność pomiędzy kreacją sceniczną i literacką, to w dalszej części, kiedy ukazana jest jej relacja z Wolandem, kiedy na scenie pojawia się zupełna nagość, pojawia się również przeświadczenie, że do pełnej swobody niezbędnym może okazać się czas spędzony „w roli”. Nie zmienia to jednak tego, że Małgorzacie należą się owacje na stojąco, chapeau bas!

Rafał Bolanowski

 

Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości

Aktualności

Kwiecień z filmami Wojciecha Jerzego Hasa w Kinie za Rogiem Cafe

W kwietniu Kino za Rogiem Cafe pokaże pięć filmów słynnego polskiego twórcy filmowego Wojciecha Jerzego Hasa. Projekcje odbędą się z okazji 100. urodzin reżysera w ramach cyklu „Wtorek z klasyką”.

Aktualności

Ostatni dzień zwiedzania wystawy "Portretowe ujęcia"

Muzeom Okręgowe w Rzeszowie zaprasza na ostatni dzień zwiedzania wystawy zatytułowanej  „Portretowe ujęcia. Malarstwo i rysunek artystów polskich od XVIII wieku do 1939 roku” i ostatnie kuratorskie oprowadzanie z Panią Marią Stopyrą...

Aktualności

Eskaubei i Late Night Poems zagra w kwietniu trzy koncerty na Podkarpaciu

Late Night Poems wystąpią w Rzeszowie, Głogowie Małopolskim i Lubaczowie.

Aktualności

Rusza seria koncertów jubileuszowych w Filharmonii Podkarpackiej. Pierwszy już 28 marca

Z okazji 70. Jubileuszowego Sezonu Artystycznego, Filharmonia Podkarpacka przygotowała na tę okoliczność cztery wyjątkowe koncerty. Pierwszy z nich odbędzie się już w najbliższy piątek, 28 marca. Orkiestrę Symfoniczną poprowadzi Marek Pijarowski. Solistką...

Aktualności

Teatr na ekranie. Długo nic, a potem wcale w Kinie za Rogiem Cafe

Kino za Rogiem Cafe zaprasza na kolejną sztukę teatralną na dużym ekranie w ramach cyklu "Teatr na ekranie". Prelekcję przed seansem i pofilmową dyskusję przygotowały i poprowadzą dla Widzów Zuzanna Oślizło i Paulina...

Aktualności

Hańba zagra na Etno-Wiośnie w WDK

Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie zaprasza na drugi koncert z cyklu Etno-Wiosna. Już 5 kwietnia o godz. 18.00 na scenie przy ul. Okrzei 7 zespół Hańba zagra piosenki z najnowszej płyty „10:10....

Aktualności

Powitaj wiosnę w Filharmonii Podkarpackiej. Koncert symfoniczny z muzyką Respighi’ego, Martineu i Debussy’ego

Muzyka trzech kompozytorów wypełni salę Filharmonii Podkarpackiej w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Orkiestrę symfoniczną poprowadzi Jiri Petdrlik. Solistką wieczoru będzie czeska oboistka Stepanka Andelova.

Aktualności

Charytatywny „Koncert z Pazurem” dla Fundacji Felineus

Trzy zespoły zagrają na rzecz czworonożnych podopiecznych Fundacji Felineus. Charytatywne wydarzenie pn. „Koncert z Pazurem” odbędzie się już w najbliższy piątek w Rzeszowskich Piwnicach.

Reklama