Rzeszów - Poniedziałek, 25.11.2024
Reklama

Wyższe opłaty za odbiór śmieci w Rzeszowie niemal pewne. PGE postawiło ratusz pod ścianą

Dodano:

fot. PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.
fot. PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.
RZESZÓW. „Ściskają nam gardło. Praktycznie nie mamy wyjścia” – tymi słowami prezydent Rzeszowa opisuje ostatnie negocjacje z PGE Energia Ciepła ws. odbioru śmieci w 2020 roku.

PGE Energia Ciepła postawiło ratusz pod ścianą i powoli zaczyna kierować palec na spust. Jeżeli do czwartku nie zdarzy się coś na miarę cudu, to opłaty za wywóz śmieci w Rzeszowie mogą ulec nawet 150% podwyżce: „Mamy dwa dni i nie będziemy mieć gdzie tego wywozić” – informował na wczorajszej sesji Rady Miasta, sekretarz Marcin Stopa.

720 zł za tonę odpadów

Jak wiadomo, trwa II etap postępowania na dostawę opadów komunalnych do Instalacji Termicznego Przekształcania z Odzyskiem Energii (ITPOE) przy ul Ciepłowniczej. Przetarg na dostawę ma charakter otwarty i w związku ze zniesieniem uchwały o tzw. regionalizacji , może wziąć w nim udział każdy podmiot, przez co na jednym stole mogą znaleźć się oferty z Warszawy, Łodzi oraz Rzeszowa. Nowelizacja ustawy ma na celu zwiększenie konkurencyjności na rynku.

„Wczoraj o godz. 14.30 pan prezydent i ja uczestniczyliśmy w negocjacjach PGE nt. odbioru odpadów komunalnych miasta Rzeszowa. Dostaliśmy informacje, że wpłynęło 28 ofert, że na stole leży oferta z najwyższą ceną – 720 zł za tonę i oczekują od nas, żebyśmy złożyli do czwartku drugą ofertę, która będzie wyższa od pierwszej naszej oferty” – relacjonował podczas wtorkowej sesji Rady Miasta zastępca prezydenta Andrzej Gutkowski.

PGE Energia Ciepła nieugięta

„Ściskają nam gardło. Praktycznie nie mamy wyjścia. Z jednej strony jest ustawa, której nie przestrzegają, ale gdybym chciał wykorzystać tą ustawę i skierował sprawę do sądu to góry śmieci będą pod domami. Na część śmieci załatwiliśmy odbiór w Młynach. Jestem zmuszony zaproponować cenę wyższą niż była proponowana. Nie ma innego wyjścia” – wyjaśniał prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc.

Aktualnie miasto za dostarczenie do ITPOE tony odpadów płaci kwotę 302,40 zł. Dla przykładu Kraków za tonę płaci 235 zł, Bydgoszcz 245 zł, zaś Poznań 276 zł. Lecz w przypadku wymienionych miast mówimy o spalarniach budowanych przez miasta, a nie przez państwową spójkę, jaką jest PGE Energia Ciepła. Władze miasta chciały dostosować przyszłą ofertę do faktycznych kosztów spalarni, jednak nie udało się otrzymać takich informacji od spółki.

„Pan prezydent powiedział tak: przedstawcie kalkulacje waszych kosztów i zapewnijcie sobie godziwy zysk. Powiedzcie na jakiej wysokości chcecie ten zysk, abyśmy mogli złożyć taką ofertę żeby was satysfakcjonowała, a mieszkańców Rzeszowa nie będzie dotkliwie narażała na wydatki. Niestety takich informacji nie otrzymaliśmy. Zostaliśmy poproszenie tylko i wyłącznie o złożenie kolejnej oferty” – dodaje Andrzej Gutkowski.

W tym miejscu ponownie należałoby się odnieść do listu intencyjnego jaki 26 lipca podpisali przedstawiciele Gminy Miasta Rzeszowa oraz PGE Górnictwa i Energetyki Konwencjonalnej S.A, w którym padły zapewnienia, że odpady na bramie nie będą wyższe od średniej opłaty w analogicznych instalacjach termicznego przetwarzanie w regionie. W dniu dzisiejszym PGE nie ma zamiaru dotrzymywać poprzednio złożonych obietnic.

„Odnosząc się do poruszanej przez przedstawicieli Gminy Miasto Rzeszów kwestii zapisów listu intencyjnego należy z całą stanowczością wyjaśnić, że przywołany list intencyjny stanowił jedynie pisemną wstępną deklarację dotyczącą zawarcia wieloletniej umowy na dostawy odpadów o kodzie 20 03 01 do planowanej wówczas ITPOE. Zważywszy, że Gmina Miasto Rzeszów nie zobowiązała się do zapewnienia minimalnej ilości odpadów dostarczanych do instalacji, pomimo prowadzonych w tym zakresie negocjacji oraz nie doszło do zawarcia wieloletniej umowy na dostawę odpadów do ITPOE, treść listu intencyjnego nie kreuje po naszej stronie żadnych zobowiązań” – informowała Agnieszka Dietrich z biura prasowego PGE Energia Ciepła S.A.
Reklama
(Bez)radni

Na sesji pojawiły się również głosy, że dużą część winy ponosi za zaistniałą sytuację ratusz, który nie postąpił jak m.in. Kraków i Bydgoszcz i nie zbudował własnej spalarni: „Jesteśmy w trudniej sytuacji, pytanie czy trochę nie na własne życzenie. Mówiłem o tym już w ubiegłym roku, gdy była dyskusja o śmieciach, wtedy atmosfera była podobna. Zwracałem uwagę na to, że miasto kilka lat temu, gdy była podejmowana decyzja o budowaniu spalarni śmieci nie włączyła się jako samorząd w tą inwestycje. Dzisiaj ponosimy tego skutki” – stwierdził Marcin Fijołek, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Na zarzuty radnego odpowiadał Tadeusz Ferenc: „Miasto zamierzało budować, ale przyszedł mocny partner krajowy który powiedział, żeby nie budować i zabierze wszystkie śmieci”. Wiemy również, że w sprawie przyjęcia śmieci z Rzeszowa skierowano zapytanie do Krakowa, jednak ze względu na to, że spalarnia w Małopolsce została budowana z funduszy unijnych, to nie mogą oni przyjąć żadnych innych odpadów.

Brak było podczas dyskusji praktycznych rad, które mogłyby faktycznie pomóc władzom miasta w przyszłych rozmowach. Działania radnych puentowała uchwała radnych Rozwoju Rzeszowa, w której wyrażają oni oficjalny sprzeciw wobec aktualnej polityki prowadzone przez PGE Energia Ciepła. Projekt uchwały został przyjęty przez 16 radnych, zaś 7 przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości wstrzymało się od głosu.

Wiemy również, że 20 listopada o godzinie 13.30 prezydent Rzeszowa ma mieć spotkanie z przedstawicielami miast, które dostarczały odpady do spalarni ws. aktualnej sytuacji związanej z zagospodarowaniem odpadami oraz formy przetargu ogłoszonego przez PGE Energię Ciepła.

„W tej chwili jeżeli mamy tylko informacje, że leży ponad 700 zł na stole i nie przedstawią nam kosztów, to jak możemy prowadzić rozmowy” – pyta retorycznie Andrzej Gutkowski.

Na sam koniec dodajmy, że prezydent Tadeusz Ferenc wielokrotnie w sprawie „monopolistycznych” praktyk PGE interweniował u premiera Mateusza Morawieckiego. Były również listy skierowane m.in. do Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa zarządu PGE Energia Ciepła S.A. oraz do Krzysztofa Tchórzewskiego, Ministra Energii. Na dzień dzisiejszy, jak już to zostało wspomniane w artykule, potrzebny jest cud, wiadomo nawet jaki: „Skoro [PGE Energia Ciepła – przyp. red.] jest większościową spółką skarbu państwa wystarczy jedno słowo pana ministra, który powie żeby aktualne postępowanie unieważnić i zrobić takie postępowanie jak robiliście w 2019 roku na zasadzie bliskości” – puentuje zastępca prezydenta.

 
Rafał Bolanowski (rafal.bolanowski@resinet.pl)
 

Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości z Rzeszowa

Rzeszów

Trwają przygotowania do sezonu letniego na basenach otwartych i Żwirowni

RZESZÓW. Najprawdopodobniej już na początku czerwca mieszkańcy będą mogli skorzystać z otwartych basenów i Żwirowni.

Rzeszów

10 maja dni otwarte w Zarządzie Transportu Miejskiego

RZESZÓW. Spotkanie rozpocznie się  w godzinach od 9.00 do 17.00. 

Rzeszów

Blinkee.city powraca, tym razem z hulajnogami. Znamy cennik usług

RZESZÓW. Marek Ustrobiński: „Do dyspozycji mieszkańców jest 80 rowerów, 20 skuterów elektrycznych i 50 hulajnóg”.

Rzeszów

Miasto decyduje się na sprzedaż ponad 110 letniej kamienicy

RZESZÓW. Koszt jej przebudowy jest za duży dla miasta, choć początkowo planowano jej remont.

Rzeszów

Zlikwidowano nielegalną wytwórnie tytoniu. Zatrzymano dwóch rzeszowiaków

RZESZÓW. Trzy osoby zostały zatrzymane i usłyszały zarzuty popełnienia przestępstwa skarbowego.

Rzeszów

W Rzeszowie rozmawiano o budowie drogi S19 na odcinku Rzeszów-Babica

RZESZÓW. Ogłoszenie przetargu na realizację planowane jest w III kwartale br.

Rzeszów

Motocykl promujący Rzeszów znajdzie się w nowojorskim salonie Harleya-Davidsona

RZESZÓW. Oficjalna premiera motocykla będzie miała miejsce 9 maja w salonie Harley-Davidson of New York City.

Reklama