Ich reakcje na jakość surowca to system wczesnego ostrzegania o zanieczyszczeniach wody w Wisłoku. W Zakładzie Uzdatniania Wody Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie przez 24 godziny na dobę "pracuje" osiem małż.
Przywożone są do Rzeszowa z jezior w północnej Polsce. Przebywają w ZUW około trzech miesięcy. Potem są zastępowane innymi. To ważne, bo małże potrafią przyzwyczajać się do warunków i wtedy ich obserwacja mogłaby nie dawać wiarygodnego wyniku. Wymianą małż zajmuje się firma Prote, która obsługuje w ZUW system biomonitoringu.
Obserwacja reakcji małż na jakość wody to świetny sposób na wczesne wykrywanie ewentualnych zanieczyszczeń.
Małże są bardzo wrażliwe na skażenia wody. Kiedy warunki się pogarszają małże się zamykają. Stopień ich rozwarcia jest bez przerwy monitorowany przez system komputerowy. Do małż są podpięte elektrody, które przekazują informacje o rozwarciu pokryw do centrum kontrolującego pracę całej stacji uzdatniania. Zdarza się jednak, że niektóre małże zamykają się z innych powodów niż pogorszenie warunków. Dlatego sygnałem ostrzegawczym dla pracowników ZUW jest sytuacja kiedy sześć z ośmiu małż zamknie się równocześnie w krótkim czasie.
Rzeszowski MPWiK dostarcza wodę pitną dla mieszkańców aglomeracji siecią wodociągów mającą długość około 1100 kilometrów.
Zakład Uzdatniania Wody dla Rzeszowa i okolicznych gmin to około 25 hektarów powierzchni nad brzegiem Wisłoka na osiedlu Zwięczyca. Ogrodzony, objęty monitoringiem i zadbany teren, na którym znajduje się także pierwsza w Rzeszowie pasieka miejskich pszczół, jest pod ścisłą ochroną.
Tu codziennie uzdatnianych jest ponad 40 tysięcy metrów sześciennych wody. Możliwości zakładu są znacznie wyższe bo około 84 tysiące metrów sześciennych dziennie.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz