PODKARPACIE. Blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie miał 32-letni kierowca motocykla, który potrącił w Wesołej pieszego przechodzącego przez jezdnię. Na szczęście 16-latek nie odniósł poważnych obrażeń.
W miniony piątek, około godz. 18.30 na izbę przyjęć w Brzozowie zgłosił się 16-latek, który uczestniczył w zdarzeniu drogowym. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że do zdarzenia doszło chwilę wcześniej w miejscowości Wesoła.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy przechodził przez jezdnię i gdy był już na drugim pasie ruchu, zauważył jadącego od strony Baryczy, bez włączonych świateł mijania, motocyklistę. Mężczyzna praktycznie jechał wprost na niego.
Niestety zarówno pieszemu jak i motocykliście nie udało się uniknąć tego zdarzenia. Na miejsce nie wzywano służb ratunkowych. Kiedy 16-latek zaczął się źle czuć, zgłosił się do szpitala. Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń.
Funkcjonariusze ustalili, że motocyklista uczestniczący w tym zdarzeniu, to 32-letni mieszkaniec gminy Nozdrzec. Policjanci przyjechali do jego domu i okazało się, że jest pijany. Badanie alkomatem wykazało blisko 1,5 promila alkoholu.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 32-latek przed tym zdarzeniem, wspólnie ze znajomymi pił alkohol. Okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy, a honda, którą kierował, nie jest dopuszczona do ruchu i nie ma obowiązkowego ubezpieczenia OC. Policjanci wyjaśniają przebieg i okoliczności tego zdarzenia.
W miniony piątek, około godz. 18.30 na izbę przyjęć w Brzozowie zgłosił się 16-latek, który uczestniczył w zdarzeniu drogowym. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że do zdarzenia doszło chwilę wcześniej w miejscowości Wesoła.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy przechodził przez jezdnię i gdy był już na drugim pasie ruchu, zauważył jadącego od strony Baryczy, bez włączonych świateł mijania, motocyklistę. Mężczyzna praktycznie jechał wprost na niego.
Niestety zarówno pieszemu jak i motocykliście nie udało się uniknąć tego zdarzenia. Na miejsce nie wzywano służb ratunkowych. Kiedy 16-latek zaczął się źle czuć, zgłosił się do szpitala. Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń.
Reklama
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 32-latek przed tym zdarzeniem, wspólnie ze znajomymi pił alkohol. Okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy, a honda, którą kierował, nie jest dopuszczona do ruchu i nie ma obowiązkowego ubezpieczenia OC. Policjanci wyjaśniają przebieg i okoliczności tego zdarzenia.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz