PODKARPACIE. Rudniccy policjanci odzyskali skradziony portfel, kilkanaście minut po jego kradzieży. Poszkodowana była bardzo zdziwiona, gdy weszła na posterunek zgłosić kradzież, a portfel z nienaruszoną zawartości już na nią czekał.
Kobieta załatwiała sprawy w Urzędzie Gminy i Miasta Rudnik nad Sanem. Wchodząc do biura, zostawiła w poczekalni torebkę. Na krześle obok siedział mężczyzna, który szybko wykorzystał okazję. Kiedy kobieta zorientowała się, że nie ma przy sobie torebki, było już za późno. Wprawdzie torebka leżała w poczekalni, ale nie było w niej portfela. Kobieta poszła zgłosić kradzież na miejscowy posterunek.
Mniej więcej w tym czasie policjanci otrzymali od anonimowej osoby zgłoszenie o sprawcy tej kradzieży. Funkcjonariusze natychmiast pojechali do miejsca zamieszkania wskazanego mężczyzny. Był on dobrze znany rudnickim policjantom z wcześniejszych podobnych czynów. 42-latek był bardzo zaskoczony, tak szybkim namierzeniem go przez funkcjonariuszy. Nie zdążył nacieszyć się łupem, bo policjanci wkroczyli do jego domu, chwilę po jego powrocie.
Funkcjonariusze ustalili, że skradzioną gotówkę przełożył do swojego portfela. Natomiast portmonetkę kobiety wrzucił w trociny w pomieszczeniu gospodarczym na swojej posesji. Ze skradzionych pieniędzy nie zdążył wydać jednak ani złotówki.
Rudniczanin oddał całą kwotę, policjanci znaleźli także skradziony portfel. Kobieta, która chciała zgłosić kradzież, bardzo się zdziwiła, gdy okazało się, że portfel z całą zawartością czeka już na nią na posterunku.
Kobieta załatwiała sprawy w Urzędzie Gminy i Miasta Rudnik nad Sanem. Wchodząc do biura, zostawiła w poczekalni torebkę. Na krześle obok siedział mężczyzna, który szybko wykorzystał okazję. Kiedy kobieta zorientowała się, że nie ma przy sobie torebki, było już za późno. Wprawdzie torebka leżała w poczekalni, ale nie było w niej portfela. Kobieta poszła zgłosić kradzież na miejscowy posterunek.
Mniej więcej w tym czasie policjanci otrzymali od anonimowej osoby zgłoszenie o sprawcy tej kradzieży. Funkcjonariusze natychmiast pojechali do miejsca zamieszkania wskazanego mężczyzny. Był on dobrze znany rudnickim policjantom z wcześniejszych podobnych czynów. 42-latek był bardzo zaskoczony, tak szybkim namierzeniem go przez funkcjonariuszy. Nie zdążył nacieszyć się łupem, bo policjanci wkroczyli do jego domu, chwilę po jego powrocie.
Reklama
Rudniczanin oddał całą kwotę, policjanci znaleźli także skradziony portfel. Kobieta, która chciała zgłosić kradzież, bardzo się zdziwiła, gdy okazało się, że portfel z całą zawartością czeka już na nią na posterunku.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz