Rzeszów - Poniedziałek, 25.11.2024
Reklama

Cieszanów Rock Festiwal 2019 z perspektywy "świeżaka"

Dodano: /

Powiedzieć o tegorocznej edycji Cieszanów Rock Festiwal „fajna impreza”, to tak jakby powiedzieć o niedźwiedziu, że jest ładnym misiem. Choć moje festiwalowe doświadczenie jest niewielkie, a obecność na imprezie ograniczyła się jedynie do dwóch niepełnych dni, rzeczą wprost obowiązkową jest oddanie „cezarowi co cesarskie, a Bogu co boskie”.

Zacznijmy zatem relację w kolejności odczuć i wrażeń doświadczonych już od pierwszych chwil spędzonych w Cieszanowie. Na ulicy prowadzącej do wejścia wędrują tłumy ludzi, punkowcy z kolorowymi irokezami, kobiety w lekko gotyckim przyodzianiu, nie brakuje też zwykłych zjadaczy chleba, których kastę mówiąc nieskromnie reprezentowałem. Gdzie nie spojrzysz, widać że coś się dzieje, że w powietrzu wisi bomba, z której notabene emanuje czysta euforia, zaraźliwa przepotężnie.

Idziemy dalej w poszukiwaniu sceny i tych sławnych pierogów, o których smaku wśród festiwalowiczów krążą legendy. Jak się później okaże to nie tylko smak pierogów jest składową opowieści, najlepsze jak zawsze trzeba odkryć samemu. Zmierzam w stronę epicentrum całej imprezy, w stronę terenu gdzie wszystko ma swój początek i koniec. Co widzimy? Scenę skierowaną w stronę pobliskiego kąpieliska, gdzie leniwie dryfując na materacu przypominającym flaminga możemy podziwiać teren festiwalu racząc się różnego rodzaju trunkami - pomysł prima sorte.

Czas na konkrety, czyli koncerty, koncerty i jeszcze raz czyste emocje, które z minuty na minutę, numeru na numer i kapeli na kapele zmierzały w stronę nieskończoności, i kiedy przyszedł czas na ostatnie dwa czy trzy koncerty, miało się wrażenie, że zarówno pod sceną, jak i daleko za akustykiem ludzie bawią się z taką samą intensywnością. Bez wyjątku czy byli to punkowie w kolorowych irokezach, ojciec ze swoim 14-letnim synem, czy zwykły zjadacz chleba (jakim przypominam byłem ja), wszyscy, nawet osoby siedzący wzdłuż barierek i na kocykach, bawili się przednio, aż żal że trzeba było kończyć, no ale trzeba było, w końcu sen czasami może okazać się zbawienny w skutkach, choć z drugiej strony koniec dnia koncertowego nie koniecznie idzie w parze z końcem dnia na polu namiotowym, ale żeby to zrozumieć, trzeba najzwyczajniej w świecie to przeżyć.

Kiedy już ustąpi noc, a słońce zacznie wypraszać festiwalowiczów z gorących i dusznych namiotów, nie oznacza to wcale, że naszym oczom ukaże się parada zombie, wprost przeciwnie, ta cała atmosfera wtłacza w ich żyły jakieś bliżej nieokreślone siły pozwalające funkcjonować, nawet kiedy zdrowo rozsądkowa liczba 8 przespanych godzin nie została spełniona. Właśnie wtedy zbawiennym okazują się te słynne pierogi, które w przeszłości kosztowali sami Rolling Stonesi. Grupa Niezapominajek, starszych pań odpowiedzialnych za powstanie tego zbawiennego produktu, nie dość, że raczy festiwalowiczów pysznymi pierożkami, to w rozmowie z nimi nie sposób nie dostrzec satysfakcji i ciepła bijącego z serca tych kobiet. Cały ten proces tworzy coś wyjątkowego, jakieś przeświadczenie, że każdego w promieniu kilometra wypełnia pozytywna energią, o jaką niekiedy trudno w naszej szarej rzeczywistości.

Wiadomo, jest festiwal, są też fast foody dla mniej wybrednych smakoszy, koszulki z logiem klasyków takich jak Led Zeppelin, wyżej wspomniani Stonesi oraz całe gro legend polskiej sceny rockowej. Niezależnie czy na co dzień słuchasz alternatywy, japońskiego popu czy rocka, bardów na wzór Jacka Kaczmarkiego, czy muzyki filmowej. Nieważne, że jedyną subkulturą jaką reprezentujesz, jest ta spod szyldu „zwykłego zjadacza chleba”, gwarantuje że jeżeli do swojego plecaka poza ubraniami, kosmetykami i butami na zmianę zapakujesz otwartą głowę i głód przygody, to te trzy dni będą dla ciebie dużo cenniejsze, niż niejedna przeczytana książka. 

Rafał Bolanowski (rafal.bolanowski@resinet.pl)

 

Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości

Aktualności

Kolejni wykonawcy w line-upie Re: Rzeszów Festival

Organizatorzy Re: Rzeszów Festival ujawnili kolejnych wykonawców, którzy wystąpią na tegorocznej edycji festiwalu. Do ogłoszonych wcześniej Króla, T. Love, Bedoesa 2115 i Sorry Boys, dołączyli Rubens i Julia Wieniawa.

Aktualności

32 wokalistów z całego kraju zawalczy o Grand Prix festiwalu "Piosenka w Meloniku"

Festiwal odbędzie się w dniach 28 – 29 kwietnia 2023 roku w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Aktualności

Re: Rzeszów Festival 2023. Znamy termin i pierwszych artystów

Festiwal odbędzie się w dniach 28 i 29 lipca na Bulwarach nad Wisłokiem. Wystąpią m.in. Sorry Boys, Król, Bedoes 2115 oraz T.Love.

Aktualności

Filmowe przedszkole w Kinie za Rogiem Cafe. "Pamiętniki Florki" i zabawy z animatorkami

Kino za Rogiem Cafe zaprasza najmłodszych widzów (od 2 do 5 lat) na wspólne oglądanie bajek i zabawy z animatorkami. Spotkanie z cyklu „Filmowe przedszkole” odbędzie się w najbliższą niedzielę, 23 kwietnia...

Aktualności

"Arszenik" w teatrze Maska, po raz ostatni w tym sezonie

W najbliższy piątek 21 kwietnia o godz. 18.00 po raz ostatni w tym sezonie, w teatrze Maska będzie można zobaczyć przezabawną i całkowicie nieprzewidywalną komedię ARSZENIK. Spektakl powstał z inspiracji kultową sztuką...

Aktualności

Koncertowy kwiecień w Rzeszowskich Piwnicach. Zagrają m.in. Niechęć, Teksasy & Wojtek Cugowski oraz Totentanz

Druga połowa kwietnia w Rzeszowskich Piwnicach zapowiada się iście koncertowo. W podziemiach pod powierzchnią rzeszowskiego Rynku zagoszczą kolejne zespoły prezentujące różnorodne gatunki muzyczne. Będzie można usłyszeć mocne metalowe brzmienia, jazzowe improwizacje czy...

Aktualności

Karpacka Majówka: Trzy dni pełne smaku, muzyki i dobrej zabawy [PROGRAM]

Wydarzenie potrwa od 1 do 3 maja. Rozpocznie się od jarmarku rękodzieła i regionalnych produktów na al. Lubomirskich i al. Pod Kasztanami.

Reklama