Rzeszów - Sobota, 23.11.2024
Reklama

Cieszanów Rock Festiwal 2019 z perspektywy "świeżaka"

Dodano: /

Powiedzieć o tegorocznej edycji Cieszanów Rock Festiwal „fajna impreza”, to tak jakby powiedzieć o niedźwiedziu, że jest ładnym misiem. Choć moje festiwalowe doświadczenie jest niewielkie, a obecność na imprezie ograniczyła się jedynie do dwóch niepełnych dni, rzeczą wprost obowiązkową jest oddanie „cezarowi co cesarskie, a Bogu co boskie”.

Zacznijmy zatem relację w kolejności odczuć i wrażeń doświadczonych już od pierwszych chwil spędzonych w Cieszanowie. Na ulicy prowadzącej do wejścia wędrują tłumy ludzi, punkowcy z kolorowymi irokezami, kobiety w lekko gotyckim przyodzianiu, nie brakuje też zwykłych zjadaczy chleba, których kastę mówiąc nieskromnie reprezentowałem. Gdzie nie spojrzysz, widać że coś się dzieje, że w powietrzu wisi bomba, z której notabene emanuje czysta euforia, zaraźliwa przepotężnie.

Idziemy dalej w poszukiwaniu sceny i tych sławnych pierogów, o których smaku wśród festiwalowiczów krążą legendy. Jak się później okaże to nie tylko smak pierogów jest składową opowieści, najlepsze jak zawsze trzeba odkryć samemu. Zmierzam w stronę epicentrum całej imprezy, w stronę terenu gdzie wszystko ma swój początek i koniec. Co widzimy? Scenę skierowaną w stronę pobliskiego kąpieliska, gdzie leniwie dryfując na materacu przypominającym flaminga możemy podziwiać teren festiwalu racząc się różnego rodzaju trunkami - pomysł prima sorte.

Czas na konkrety, czyli koncerty, koncerty i jeszcze raz czyste emocje, które z minuty na minutę, numeru na numer i kapeli na kapele zmierzały w stronę nieskończoności, i kiedy przyszedł czas na ostatnie dwa czy trzy koncerty, miało się wrażenie, że zarówno pod sceną, jak i daleko za akustykiem ludzie bawią się z taką samą intensywnością. Bez wyjątku czy byli to punkowie w kolorowych irokezach, ojciec ze swoim 14-letnim synem, czy zwykły zjadacz chleba (jakim przypominam byłem ja), wszyscy, nawet osoby siedzący wzdłuż barierek i na kocykach, bawili się przednio, aż żal że trzeba było kończyć, no ale trzeba było, w końcu sen czasami może okazać się zbawienny w skutkach, choć z drugiej strony koniec dnia koncertowego nie koniecznie idzie w parze z końcem dnia na polu namiotowym, ale żeby to zrozumieć, trzeba najzwyczajniej w świecie to przeżyć.

Kiedy już ustąpi noc, a słońce zacznie wypraszać festiwalowiczów z gorących i dusznych namiotów, nie oznacza to wcale, że naszym oczom ukaże się parada zombie, wprost przeciwnie, ta cała atmosfera wtłacza w ich żyły jakieś bliżej nieokreślone siły pozwalające funkcjonować, nawet kiedy zdrowo rozsądkowa liczba 8 przespanych godzin nie została spełniona. Właśnie wtedy zbawiennym okazują się te słynne pierogi, które w przeszłości kosztowali sami Rolling Stonesi. Grupa Niezapominajek, starszych pań odpowiedzialnych za powstanie tego zbawiennego produktu, nie dość, że raczy festiwalowiczów pysznymi pierożkami, to w rozmowie z nimi nie sposób nie dostrzec satysfakcji i ciepła bijącego z serca tych kobiet. Cały ten proces tworzy coś wyjątkowego, jakieś przeświadczenie, że każdego w promieniu kilometra wypełnia pozytywna energią, o jaką niekiedy trudno w naszej szarej rzeczywistości.

Wiadomo, jest festiwal, są też fast foody dla mniej wybrednych smakoszy, koszulki z logiem klasyków takich jak Led Zeppelin, wyżej wspomniani Stonesi oraz całe gro legend polskiej sceny rockowej. Niezależnie czy na co dzień słuchasz alternatywy, japońskiego popu czy rocka, bardów na wzór Jacka Kaczmarkiego, czy muzyki filmowej. Nieważne, że jedyną subkulturą jaką reprezentujesz, jest ta spod szyldu „zwykłego zjadacza chleba”, gwarantuje że jeżeli do swojego plecaka poza ubraniami, kosmetykami i butami na zmianę zapakujesz otwartą głowę i głód przygody, to te trzy dni będą dla ciebie dużo cenniejsze, niż niejedna przeczytana książka. 

Rafał Bolanowski (rafal.bolanowski@resinet.pl)

 

Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości

Aktualności

Warsztaty z Przemysławem Liputem, ilustratorem książek dla dzieci

Podczas warsztatów z Przemysławem Liputem, dzieci będą miały okazję stworzyć własny strój rycerski. Wydarzenie organizuje Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie w ramach projektu „Słowo i obraz”.

Aktualności

Farben Lehre w energetycznej wersji elektrycznej w klubie Pod Palmą

Po dłuższej przerwie, Farben Lehre wraca do Rzeszowa. Zespół zagra koncert w wersji elektrycznej w klubie Pod Palmą. Chłopaki pojawią się na jednej scenie wspólnie z młodą, żywiołową i radosną ekipą Pull...

Aktualności

Bilety do „Łukasiewicza” za 1 zł. Wyjątkowa promocja z okazji obchodów 75-lecia WDK

W związku z obchodami 75-lecia działalności Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie, które przypadają na 26 października, Podkarpackie Centrum Nauki Łukasiewicz jako wyspecjalizowana jednostka WDK, przygotowało wyjątkową ofertę dla zwiedzających. Bilet za 1...

Aktualności

„Tribute to Michael Jackson Symfonicznie”- wyjątkowy koncert już wkrótce w Rzeszowie

"Tribute to Michael Jackson Symfonicznie" - to prawdziwy diament w świecie projektów muzycznych, błyszczący promieniami dźwięków i harmonii.

Aktualności

Prace wybitnej polskiej ilustratorki w Galerii pod Ratuszem

Ponad 100 prac Olgi Siemaszko, pierwszej damy polskiej ilustracji, będzie można oglądać już od 19 października w rzeszowskiej Galerii pod Ratuszem. Wydarzenie jest częścią organizowanych przez Teatr im. Wandy Siemaszkowej obchodów 80-lecia...

Aktualności

Siedmioczęściowe dzieło Brahmsa zabrzmi w Filharmonii Podkarpackiej

W piątkowy wieczór w Filharmonii Podkarpackiej usłyszymy „Niemieckie Requiem” Johannesa Brahmsa. To siedmioczęściowy utwór na sopran, baryton, chór mieszany i orkiestrę. Orkiestrę poprowadzi Artur Pinho Maria. Solistami wieczoru będą wokaliści: soprnistka Agata...

Aktualności

Świąteczne Targi Książki. Wielkie święto literatury już w listopadzie w Rzeszowie

Spotkania autorskie, ponad 60 wydawnictw z premierami i ofertami książkowymi oraz warsztaty dla dzieci - tak w skrócie będą wyglądały tegoroczne Świąteczne Targi Książki w CKH Millenium Hall w Rzeszowie. Wydarzenie odbędzie...

Reklama