Czym są kryptowaluty?
Kryptowaluty możemy najprościej opisać jako wirtualną walutę, która nie posiada fizycznej formy. Możemy nią płacić za wszelkie towary, tak samo, jak w przypadku przelewów. Jednym z największych plusów kryptowalut jest to, że „monet” ani transakcji z ich wykorzystaniem nie da się podrobić. Najpopularniejszą kryptowalutą jest oczywiście Bitcoin, lecz godne uwagi są również ethereum, XRP, tether oraz DOGE. Żeby wydobyć kryptowaluty, należy użyczyć mocy obliczeniowej naszego sprzętu (głównie karty graficznej). W zamian otrzymujemy kryptowaluty, a ich ilość jest zależna od mocy naszego sprzętu oraz tego ile działań uda mu się wykonać.
Mówiąc o kryptowalutach, trzeba wspomnieć o decentralizacji, którą się cechują. Oznacza to mniej więcej tyle, że ten pieniądz nie jest zależny od żadnego organu, osoby, czy państwa. Nie ma niczego, co mogłoby manipulować kursem poszczególnych kryptowalut. Transakcje są weryfikowane przez wielu użytkowników jednocześnie. Gdy jeden z nich „wypadnie”, jego miejsce zastępują inni, gwarantując poprawne funkcjonowanie całego systemu. Niesie to oczywiście ze sobą pewne niedogodności. W przypadku bardzo popularnych kryptowalut realizacja transakcji może trwać kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt minut, gdyż ze względu na liczbę weryfikowanych transakcji, oferowana przez uczestników systemu moc obliczeniowa będzie niewystarczająca do natychmiastowego obsłużenia wszystkich zapytań. Z kryptowalutami możemy się spotkać coraz częściej, a to za sprawą stałego dodawania ich jako alternatywnej formy płatności. Za Bitcoina jesteśmy już w stanie kupić dom, opłacić zabieg lekarski lub zapłacić za zakupy spożywcze.
Niepokojące liczby
W czerwcu cena Bitcoina osiągnęła najniższy miesięczny poziom 28 908 dolarów, a miesiąc zakończyła spadkiem o 6%. Dzienny maksymalny wolumen wynoszący 138,2 miliarda dolarów w dniu 22 czerwca był o 42,3% niższy od najwyższego poziomu w ciągu miesiąca w maju. Wpływ na to ma dużo czynników, gdyż już od kilku miesięcy BTC sukcesywnie pnie się w dół. Dlaczego?
Powody spadku cen
Wszystko zaczęło się od niekorzystnych wpisów Elona Muska na Twitterze, a oliwy do ognia dolał chiński rząd. Postanowił on zakazać wydobycia Bitcoina na terenie swojego kraju, co okazało się fatalne w skutkach dla całego rynku. Państwo to odpowiadało za blisko 60% światowego wydobycia kryptowalut.
„Chińskie represje wywołały wiele obaw, które pojawiają się na rynkach” – powiedział Teddy Vallee, dyrektor ds. inwestycji w Pervalle Global.
Górnicy zaczęli wyłączać swoje kopalnie, a tylko niewielu z nich postanowiło przenieść się do innych krajów, głównie Stanów Zjednoczonych oraz Rosji. Rynek wtórny jednocześnie zalała ogromna fala używanych kart graficznych, co jednocześnie sprawiło, że ceny nowych sztuk spadły, a karty stały się lepiej dostępne dla zwykłych, szarych użytkowników.
Na cenę BTC bez wątpienia wpłynął również raport strony Financial Action Task Force, czyli międzynarodowego organu nadzorującego przeciwdziałanie praniu pieniędzy. Ten fakt również odbił się na Bitcoinie, o czym zresztą wspominał sam Nick Mancini - analityk ds. badań platformy analitycznej Trade the Chain.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz