RZESZÓW. Pomimo negatywnego podejścia władz miasta Rzeszowa do organizacji II Marszu Równości ten jednak się odbył. Jego przebieg funkcjonariusze policji oceniają spokojnym choć nie zabrakło kilku niegroźnych incydentów. Zatrzymano m.in. 56-latka.
Sprawę związaną z organizacją II Marszu Równości poruszaliśmy już kilkakrotnie. W ogólnym skrócie, prezydent Rzeszowa nie wyraził zgody na przeprowadzenie pochodu, kolejno decyzje Tadeusza Ferenca podważył sąd. Krytyczne głosy względem decyzji prezydenta pojawiały się z wielu środowisk, więcej o sprawie TUTAJ i TUTAJ.
Wracając do II Marszu Równości, ten ulicami miasta przeszedł w minioną sobotę. W tym samym czasie odbywały się również zgromadzenia jego przeciwników, m.in. z Młodzieży Wszechpolskiej. Policjanci zabezpieczali ich przebieg, czuwając nad bezpieczeństwem ich uczestników oraz mieszkańców Rzeszowa. Mimo towarzyszących zgromadzeniom emocji oraz kilku niegroźnych incydentów, marsz nie został zakłócony. W ocenie policjantów przebiegał spokojnie.
Do incydentu doszło jeszcze przed rozpoczęciem zgromadzenia. W rejonie ul. Wierzbowej, od strony bulwarów nad Wisłokiem, w kierunku zbierających się uczestników marszu podbiegło kilkudziesięciu zamaskowanych młodych ludzi. Rzucili on jajkami w kierunku manifestantów. Szybka interwencja policjantów sprawiła, że grupa rozbiegła się i nie doszło do konfrontacji.
Podobna sytuacja miała miejsce w rejonie Placu Wolności, gdzie zebrali się uczestnicy kontrmanifestacji. Tam również w stronę uczestników marszu rzucono jajkami. Czuwający nad bezpieczeństwem policjanci nie dopuścili do starcia pomiędzy uczestnikami. Marsz, w sposób niezakłócony, przeszedł pod budynek Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Grunwaldzkiej, gdzie około godziny 15.30 zakończył się.
Podczas zabezpieczenia policjanci wylegitymowali 28 osób, z których jedna została ukarana mandatem. Funkcjonariusze zatrzymali również jedną osobę. To 56-letni mężczyzna, który próbował przedrzeć się przez policyjny kordon. Po wykonaniu czynności mężczyzna został zwolniony. Policjanci przedstawili mu zarzut wywierania przemocą wpływu na czynności funkcjonariusza.
Wracając do II Marszu Równości, ten ulicami miasta przeszedł w minioną sobotę. W tym samym czasie odbywały się również zgromadzenia jego przeciwników, m.in. z Młodzieży Wszechpolskiej. Policjanci zabezpieczali ich przebieg, czuwając nad bezpieczeństwem ich uczestników oraz mieszkańców Rzeszowa. Mimo towarzyszących zgromadzeniom emocji oraz kilku niegroźnych incydentów, marsz nie został zakłócony. W ocenie policjantów przebiegał spokojnie.
Do incydentu doszło jeszcze przed rozpoczęciem zgromadzenia. W rejonie ul. Wierzbowej, od strony bulwarów nad Wisłokiem, w kierunku zbierających się uczestników marszu podbiegło kilkudziesięciu zamaskowanych młodych ludzi. Rzucili on jajkami w kierunku manifestantów. Szybka interwencja policjantów sprawiła, że grupa rozbiegła się i nie doszło do konfrontacji.
Reklama
Podczas zabezpieczenia policjanci wylegitymowali 28 osób, z których jedna została ukarana mandatem. Funkcjonariusze zatrzymali również jedną osobę. To 56-letni mężczyzna, który próbował przedrzeć się przez policyjny kordon. Po wykonaniu czynności mężczyzna został zwolniony. Policjanci przedstawili mu zarzut wywierania przemocą wpływu na czynności funkcjonariusza.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz