Tadeusz Ferenc podczas spotkań z mieszkańcami Matysówki, jeszcze przed przyłączeniem do Rzeszowa, obiecywał budowę stoku narciarskiego i na marcowej sesji Rady Miasta uczyniono pierwszy krok do realizacji inwestycji. Pierwszym etapem będzie analiza specjalistów, chodzi m.in o to jak miałby ten stok funkcjonować, żeby przynosił zyski. Właśnie na ten cel zostanie przeznaczone 100 tys. zł i właśnie tego dotyczy przetarg, który wystartował 7 czerwca br.
Możemy zatem założyć, że jeżeli opinie specjalistów nie okażą się optymistyczne, to Ratusz z pomysłu budowy stoku się wycofa. Nie mniej jednak wstępne założenia są i według nich przybliżona długość stoku miałaby wynosić 1173 m przy średnim spadku na poziomie 9%. Górna cześć stoku położona będzie na wysokości 361,92 m n.p.m., natomiast wysokość dolna na 253, 07 m n. p. m.
Na stoku planowana jest trasa/trasy narciarskie zjazdowe, snowpark oraz coś dla najmłodszych tj. „ośla łączka”, plac zabaw oraz miejsce do animacji. Co oczywiste, stok ma posiadać sprzęt do sztucznego naśnieżania, zaplecze techniczne, magazynowe, parkingowe, gastronomiczne, medyczne i socjalne. Wiadomo również, że obiekt ma być monitorowany, a bilety sprzedawane będą za pośrednictwem elektronicznego systemu.
Jak widać plany Ratusza są ambitne. Stok miałby się znaleźć na terenie pomiędzy ul. Łany w Tyczynie i ul. Wierchową w Matysówce. Wracając do zadania stawianego przez Ratusz przyszłemu wykonawcy, wiąże się ono m.in. z analizą możliwości wykorzystania terenu pod względem uwarunkowań prawnych, wykonaniem badań geologicznych, opracowaniem szczegółowej koncepcji inwestycji w formie opisowej i graficznej oraz z analizą kosztów realizacji.
Na propozycję wykonawców Ratusz czeka do 17 czerwca br. Po podpisaniu stosownej umowy, zwycięzca przetargu będzie miał 170 dni na jej realizację.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz