Wg. projektu uchwały program skierowany jest do osób fizycznych, wspólnot mieszkaniowych, osób prawnych oraz przedsiębiorców, a maksymalna wartość przyznanego dofinansowania może zostać przyznana w wysokości 50% poniesionych kosztów, które nie wynoszą więcej niż 5 tys. zł.
Zgodnie z brzmieniem projektu mieszkańcy mogą ubiegać się o dotacje na zakup, montaż oraz modernizację urządzeń wchodzących w skład systemu deszczowego do gromadzenia i wykorzystania wód deszczowych.
„Wspieranie rozwiązań umożliwiających zatrzymywanie wody deszczowej w miejscu jej powstawania pozwoli nie tylko na racjonalne wykorzystanie zgromadzonej wody deszczowej do podlewania trawnika, ogrodu czy mycia samochodów, ale również uniemożliwi jej szybki spływ, który może być przyczyną podtopień” – czytamy w projekcie uchwały.
Projekt „pod publiczkę”
Projekt autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, podczas wtorkowej sesji, przedstawił szef ich klubu, radny Marcin Fijołek tłumacząc, że: „jego celem jest troska i dbałość o gospodarkę wodno-deszczową w mieście”. Ponadto jako argument za wprowadzeniem takich dotacji był wniosek radnego, że takie rozwiązanie w przyszłości pozwoli ograniczyć występowanie podtopień.
Po wypowiedzi radnego Marcina Fijołka, głos na Sali sesyjnej zabrał Andrzej Gutkowski, zastępca prezydenta Rzeszowa, który uważał, że wprowadzenie powyższych dotacji jest jedynie przerzuceniem odpowiedzialności z Wód Polskich na miasto.
„Wydaje mi się, że projekt dzisiejszej uchwały jest przerzucaniem odpowiedzialności z Wód Polskich na miasto” – wyjaśniał Gutkowski. Z kolei prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc projekt uchwały potraktował jedynie jako element prowadzonej polityki: „Ja widzę temat inaczej. Brakuje wam tematów do konferencji na Rynku”. Obydwaj zaprezentowali krytyczne podejście wobec projektu.
Propozycje zmian i skierowanie do komisji
W obronie dotacji na pojemniki z deszczówką staną Robert Kultys, radny PiS. Mówił o zbiornikach montowanych pod ziemią, korzyściach oraz kosztach związanych z instalacją: „To są zbiorniki, które zakopuje się pod ziemią. Z tego są same korzyści, i nie tylko dla pojedynczej osoby. Po pierwsze: zostaje zmniejszony przepływ powierzchniowy wód deszczowych, ponadto jeżeli ktoś w okresie letnim podlewa trawniki lub płucze samochód, to przecież nie zużywa wody. Czyja to jest korzyść?! Korzyść dla miasta”.
Z wnioskiem o szczegółowe dopracowanie projektu uchwały wyszła radna Platformy Obywatelskiej, Jolanta Kaźmierczak. Radna uważa, że należałoby doprecyzować takie kwestie jak: zakres wsparcia, grupę docelową, wskaźniki osiągnięcia celu, koszty oraz terminy składania wniosków. Ponadto radna PO uważała, że o wsparcie finansowe projektu powinien udzielić Samorząd Województwa Podkarpackiego.
Wypowiedź Jolanty Kaźmierczak potraktowano jako wniosek o skierowanie tematu do komisji. Po głosowaniu, przy stosunku głosów 15 do 7, projektu uchwały został skierowany do Komisji Gospodarki Komunalnej.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz