RZESZÓW. Po trzech porażkach przyszedł czas na chwile triumfu. Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów pokonali we własnej hali BKS Visłę Bydgoszcz 3:0 w meczu 5. kolejki PlusLigi. MVP spotkania został Nicholas Hoag.
Asseco Resovia od początku sezonu ma problemy z drobnymi urazami swoich siatkarzy. W środę, przeciwko Viśle Bydgoszcz rzeszowianie mieli do dyspozycji tylko dwóch środkowych bloku, Grzegorza Kosoka i Bartłomieja Krulickiego. Dodatkowo w ostatnim spotkaniu kostkę podkręcił Damian Schulz. Atakujący rzeszowian jednak znalazł się w składzie na środowy mecz.
W nieco okrojonym składzie Asseco Resovia radziła sobie całkiem nieźle. Co prawda początek pierwszego seta wyglądał podobnie jak wcześniejsze spotkania, ale z czasem gospodarze zaczęli się rozkręcać. Goście prowadzili już 10:7, a miejscowi mieli problemy głównie z kończeniem ataków.
Straty zdołali odrobić dość szybko, głównie dzięki skutecznej grze blokiem, a w końcówce odpalili też w innych elementach i wygrali inauguracyjną partię do 21.
Wygrana pierwsza partia pozwoliła rzeszowianom grać na większym luzie, co szybko przełożyło się na wynik drugiego seta. Asseco Resovia od początku dyktowała warunki gry, systematycznie budując swoją przewagę. Przede wszystkim skończyły się problemy w ataku, gdzie skuteczność zaczęła przekraczać 60 procent. W efekcie szybko zrobiło się 2:0.
Nieco więcej emocji było w trzecim secie, gdzie bydgoszczanie nawet na chwilę zyskali kilkupunktową przewagę. Na szczęście nie na długo, bowiem dobra gra w kontrze, skuteczne ataki skrzydłowych i dobra dyspozycja w obronie pozwoliły odwrócić losy seta i Asseco Resovia po raz pierwszy w tym sezonie wygrała cały mecz, nie tracąc przy tym seta.
Sety: 25:21, 25:18, 25:22
Asseco Resovia: Komenda, Hoag, Kosok, Bartman, Marechal, Krulicki oraz Perry (libero), Shoji
Visła: Gil, Quiroga, Kalembka, Stern, Urbanowicz, Gałązka oraz Szymura (libero), Woch, Gryc, Cieślik, Lipiński, Bonisławski (libero)
MVP: Nicholas Hoag
Asseco Resovia od początku sezonu ma problemy z drobnymi urazami swoich siatkarzy. W środę, przeciwko Viśle Bydgoszcz rzeszowianie mieli do dyspozycji tylko dwóch środkowych bloku, Grzegorza Kosoka i Bartłomieja Krulickiego. Dodatkowo w ostatnim spotkaniu kostkę podkręcił Damian Schulz. Atakujący rzeszowian jednak znalazł się w składzie na środowy mecz.
W nieco okrojonym składzie Asseco Resovia radziła sobie całkiem nieźle. Co prawda początek pierwszego seta wyglądał podobnie jak wcześniejsze spotkania, ale z czasem gospodarze zaczęli się rozkręcać. Goście prowadzili już 10:7, a miejscowi mieli problemy głównie z kończeniem ataków.
Straty zdołali odrobić dość szybko, głównie dzięki skutecznej grze blokiem, a w końcówce odpalili też w innych elementach i wygrali inauguracyjną partię do 21.
Reklama
Nieco więcej emocji było w trzecim secie, gdzie bydgoszczanie nawet na chwilę zyskali kilkupunktową przewagę. Na szczęście nie na długo, bowiem dobra gra w kontrze, skuteczne ataki skrzydłowych i dobra dyspozycja w obronie pozwoliły odwrócić losy seta i Asseco Resovia po raz pierwszy w tym sezonie wygrała cały mecz, nie tracąc przy tym seta.
Sety: 25:21, 25:18, 25:22
Asseco Resovia: Komenda, Hoag, Kosok, Bartman, Marechal, Krulicki oraz Perry (libero), Shoji
Visła: Gil, Quiroga, Kalembka, Stern, Urbanowicz, Gałązka oraz Szymura (libero), Woch, Gryc, Cieślik, Lipiński, Bonisławski (libero)
MVP: Nicholas Hoag
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz