PODKARPACIE. Kilkanaście minut w lodowatej wodzie spędził wędkarz po tym, jak załamał się pod nim lód. Na szczęście wołanie mężczyzny o pomoc usłyszeli pracownicy żwirowni, którzy powiadomili o zdarzeniu służby ratunkowe.
O dużym szczęściu może mówić 44-letni wędkarz, pod którym załamał się lód. Do niebezpiecznego zajścia doszło w piątek na basenie poeksploatacyjnym żwirowni w Czarnej Sędziszowskiej.
Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali około godz. 12.30. Wędkarza udało się szybko wyciągnąć z wody, dzięki postawie świadków zdarzenia, którzy usłyszeli wołanie o pomoc i powiadomili służby ratunkowe.
Okazało się, że mężczyzna znajdował się w odległości około 50 metrów od linii brzegowej. Dzięki odpowiedniemu kombinezonowi, w który był ubrany mężczyzna, utrzymywał się on na powierzchni wody i nie zatonął.
Szybka reakcja służb pozwoliła na wydobycie mężczyzny z wody już po kilkunastu minutach. Po przebadaniu przez lekarza został odwieziony do miejsca zamieszkania.
O dużym szczęściu może mówić 44-letni wędkarz, pod którym załamał się lód. Do niebezpiecznego zajścia doszło w piątek na basenie poeksploatacyjnym żwirowni w Czarnej Sędziszowskiej.
Informację o zdarzeniu policjanci otrzymali około godz. 12.30. Wędkarza udało się szybko wyciągnąć z wody, dzięki postawie świadków zdarzenia, którzy usłyszeli wołanie o pomoc i powiadomili służby ratunkowe.
Okazało się, że mężczyzna znajdował się w odległości około 50 metrów od linii brzegowej. Dzięki odpowiedniemu kombinezonowi, w który był ubrany mężczyzna, utrzymywał się on na powierzchni wody i nie zatonął.
Szybka reakcja służb pozwoliła na wydobycie mężczyzny z wody już po kilkunastu minutach. Po przebadaniu przez lekarza został odwieziony do miejsca zamieszkania.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz