Pierwsze zatrucie czadem miało miejsce 8 stycznia około godz. 20, policjanci zostali zawiadomieni o podejrzeniu podtrucia tlenkiem węgla w Świlczy. Służby zawiadomił jeden z mieszkańców, który po powrocie do domu znalazł nieprzytomną 78-letnią kobietę. Okazało się, że również pozostałe osoby przebywające w domu, 49-letnia kobieta i dwóch nastolatków w wieku 15 i 17 lat, skarżą się na dolegliwości.
Mężczyzna udzielił pomocy 78-latce i wezwał pogotowie ratunkowe, które przewiozło do szpitala obie kobiety i nastolatków. Okazało się, że stężenie tlenku węgla we krwi poszkodowanych zagrażało ich zdrowiu. Na miejscu strażacy stwierdzili znaczne przekroczenie norm stężenie tlenku węgla. W domu zabezpieczono piecyk gazowy i pomieszczenie, w którym się znajdował.
W poniedziałek około godz. 21, policjanci interweniowali w Terliczce, gdzie jak wynikało ze zgłoszenia, mogło dojść do podtrucia czadem. W domu jednorodzinnym policjanci zastali pięć osób, z których trzy skarżyły się na zawroty głowy. Funkcjonariusze otworzyli okna i wyprowadzili domowników na zewnątrz.
Do trzeciego przypadku doszło także w poniedziałek w Rzeszowie. Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego 44-letniego mężczyznę. Jego żona i 5-letnia córka, z podejrzeniem podtrucia, zostały przewiezione do szpitala. Strażacy przewietrzyli już pomieszczenia. Po zabezpieczeniu domu, mężczyzna z policjantami również pojechał do szpitala. Decyzją lekarza wszyscy troje pozostali na obserwacji. Również w tym przypadku ich życiu nic nie zagraża.
Kolejne zatrucie czadem odnotowano w czwartek, 10 stycznia. Wmieszkaniu w bloku wielorodzinnym w Stalowej Woli. Do szpitala została zabrana także kobieta która w tym czasie przebywała w mieszkaniu. Poszkodowana była przytomna. Źródłem toksycznego czadu był najprawdopodobniej piecyk gazowy służący do podgrzewania wody w łazience.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz