W piątek, przed południem tarnobrzescy policjanci otrzymali zawiadomienie o zaginięciu 59-letnigo mieszańca Tarnobrzega. Sprawę zgłosiła rodzina, która poinformowała, że mężczyzna wyszedł rano z domu do apteki i przez kilka godzin nie wracał do domu. Przestał również odbierać telefon. Ponadto kryminalni ustalili, że zaginiony był w złym stanie psychicznym i jego życiu mogło zagrażać niebezpieczeństwo.
Policjanci, po zapoznaniu się z rysopisem zaginionego, rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. W działania zaangażowano blisko 50 funkcjonariuszy. Funkcjonariusze sprawdzali ulice miasta, tereny rekreacyjne nad Wisłą oraz cmentarze. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu, dlatego też patrole skierowano na przeciwległą część miasta, w tym os. Dzików oraz tereny Zamku Dzikowskiego.
Reklama
Po otworzeniu drzwi pokoju, policjanci znaleźli leżącego na podłodze mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi zaginionego. Mężczyzna był nieprzytomny, nie był w stanie się komunikować, miał trudności z oddychaniem. Wezwano pogotowie. Do czasu przyjazdu karetki, funkcjonariusze udzielali mu pomocy przedmedycznej. 59-letni mężczyzna trafił do szpitala pod opiekę lekarzy.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz