Rzeszów - Poniedziałek, 16.09.2024
Reklama

Uniwersytecki Szpital Kliniczny miałby powstać w Świlczy. Całkowity koszt inwestycji może wynieść 900 mln zł

Dodano:

fot. ViC / RESinet.pl
fot. ViC / RESinet.pl
RZESZÓW. Uniwersytet Rzeszowski nie rezygnuje z budowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Wzorem dla placówki miałyby być podobne ośrodki stworzone w Szwecji i Australii. Budynek miałby powstać na terenie gminy Świlcza i kosztować będzie ok. 900 mln zł.

Temat Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego pojawił się już wcześniej. W pierwotnej koncepcji Uniwersytet Rzeszowski miał dostać budynek należący do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego Nr 1 im. F. Chopina.

21 grudnia 2017 roku Senat Uniwersytetu Rzeszowskiego podjął decyzję, że nie przejmie Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1. Zbyt duże długi szpitala i ogólny stan techniczny budynku – oto powody odrzucenia propozycji Marszałka Województwa Podkarpackiego. Również wtedy władze UR informowały, że chcą zbudować nowy szpital uniwersytecki. Dzisiaj o ww. inwestycji wiemy nieco więcej.

Zgodnie z informacjami podanymi przez Józefa Cebulskiego, prof. UR – Prorektora ds. Infrastruktury i Współpracy z Gospodarką, Uniwersytecki Szpital Kliniczny wraz z Instytutem Medycyny Spersonalizowanej miałby powstać na terenie gminy Świlcza, pomiędzy autostradą a „starą 4” w okolicy zjazdu na Mrowlę.

Całkowita kwota inwestycji może wynieść ok. 900 mln zł. Póki co nie wiadomo czy w grę wchodzą jakiekolwiek środki zewnętrzne, jednak jak informuje prorektor: „mamy nadzieję, że wsparcia udzieli nam rząd, a cała inwestycja zostanie potraktowana jako projekt rządowy wpisujący się w potrzeby naszego regionu”.

Co ciekawe projekt budowy wpisany jest jako element planów rozwojowych uczelni na lata 2019-2026. Prace miałyby się rozpocząć po uzyskaniu środków. Dotychczas UR nie podaje żadnych szczegółowych dat: „Trudno w tej chwili określić konkretny termin, ale jestem przekonany, że ważność projektu dla Podkarpacia skróci czas oczekiwania na decyzję strony rządowej do minimum” – tłumaczy prof. UR Józef Cebulski.
Reklama
„Szpital będzie po pierwsze działał, jak każdy inny szpital. Nie zmienia to faktu, że jako Uniwersytecki Szpital Kliniczny będzie miejscem prowadzenia zaawansowanych badań, głównie z obszaru onkologii, zajęć dydaktycznych (praktycznych) nie tylko dla kierunku lekarskiego, ale całego Wydziału Medycznego” – dodaje prorektor.

Na pytanie czy w przypadku inwestycji Uniwersytet Rzeszowski jest gotowy finansowo na prowadzenie takiej instytucji słyszymy następującą odpowiedź: „Trochę za wcześnie na tak odległe deklaracje, ale ponieważ mamy bogate doświadczenia w realizacji projektów unijnych dotyczących kosztochłonnych obiektów, a sam projekt jest gruntownie przemyślany w długiej perspektywie czasowej nie mamy obaw co do finansowania działalności szpitala”.

Co zatem zyskałby UR na inwestycji? Przede wszystkim nowoczesną i profesjonalną bazę dydaktyczną, której aktualnie brakuje dla Wydziału Medycznego. Jeżeli plany względem standardów zostałyby zrealizowane to mielibyśmy w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym do czynienia z najwyższymi standardami ośrodka badawczego.

Poza tym nowy szpital to kolejne miejsca dla potrzebujących pacjentów i odciążenie instytucji już istniejących. Dodatkowo powstałyby nowe miejsca pracy, a studenci mieliby niepowtarzalną okazję do połączenia wiedzy teoretycznej z praktyczną.

Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości z Rzeszowa

Rzeszów

W Rzeszowie zamknięto escape room przy ul. Chmaja

RZESZÓW. Ciąg dalszy kontroli escape roomów na terenie Rzeszowa.

Rzeszów

Wylicytuj pakiet startowy na Ultramaraton Podkarpacki

RZESZÓW. Aukcja potrwa do 18 stycznia.

Rzeszów

Jakie atrakcje 13 stycznia czekają na gości Podziemnej Trasy Turystycznej?

RZESZÓW. W ramach 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w Podziemnej Trasie Turystycznej odbędą się dwa ciekawe wydarzenia.

Rzeszów

Mecz tenisa z prezydentem Rzeszowa w ramach WOŚP

RZESZÓW. Licytacja potrwa do 15 stycznia.

Rzeszów

Ponad 15 tys. osób uczestniczyło w 7. edycji Orszaku Trzech Króli w Rzeszowie

RZESZÓW. Do tegorocznej organizacji wydarzenia zaangażowano ok. 2 tys. osób.

Reklama