RZESZÓW. Policjant jest na służbie nawet w czasie wolnym. Udowodnili to dwaj funkcjonariusze z Rzeszowa i Kolbuszowej. Policjant wydziału wywiadowczo-interwencyjnego z rzeszowskiej komendy, będąc po służbie, był świadkiem kradzieży. Zatrzymał podejrzanego, gdy ten próbował wybiec ze sklepu.
Do zdarzenia doszło w sobotę. Wchodzący do sklepu, będący po służbie, policjant z wydziału wywiadowczo-interwencyjnego zauważył, znanego mu z wcześniejszej interwencji mężczyznę. Uwagę funkcjonariusza zwróciło dziwne zachowanie mężczyzny, który stał z wózkiem przed drzwiami dla osób wchodzących do sklepu.
Gdy do sklepu wchodzili klienci, wykorzystał moment i wybiegł z wózkiem na zewnątrz. Policjant pobiegł za nim i szybko go dogonił. Po chwili do szarpiących się mężczyzn podbiegł pracownik ochrony. Mimo, że funkcjonariusz przedstawił się, mężczyzna dalej stawiał opór. W jego obezwładnieniu pomógł jeszcze będący w sklepie, również poza służbą, policjant z Kolbuszowej.
W tym czasie pracownicy ochrony wezwali na miejsce patrol. 40-letni mieszkaniec Rzeszowa był pijany, badanie wykazało w jego organizmie niemal 2 promile alkoholu. Okazało się, że próbował ukraść elektronarzędzia. Ponieważ zatrzymany cały czas była agresywny, interweniujący policjanci przewieźli go do izby wytrzeźwień.
Zarówno podczas całego zdarzenia, jak i podczas przewożenia do izby, 40-latek ubliżał i znieważał interweniujących funkcjonariuszy. Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło w sobotę. Wchodzący do sklepu, będący po służbie, policjant z wydziału wywiadowczo-interwencyjnego zauważył, znanego mu z wcześniejszej interwencji mężczyznę. Uwagę funkcjonariusza zwróciło dziwne zachowanie mężczyzny, który stał z wózkiem przed drzwiami dla osób wchodzących do sklepu.
Gdy do sklepu wchodzili klienci, wykorzystał moment i wybiegł z wózkiem na zewnątrz. Policjant pobiegł za nim i szybko go dogonił. Po chwili do szarpiących się mężczyzn podbiegł pracownik ochrony. Mimo, że funkcjonariusz przedstawił się, mężczyzna dalej stawiał opór. W jego obezwładnieniu pomógł jeszcze będący w sklepie, również poza służbą, policjant z Kolbuszowej.
Reklama
Zarówno podczas całego zdarzenia, jak i podczas przewożenia do izby, 40-latek ubliżał i znieważał interweniujących funkcjonariuszy. Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz