Rzeszów - Piątek, 29.11.2024
Reklama

Nieudany debiut Zaniniego. Kolejna porażka Resovii

Dodano:

fot. Asseco Resovia Rzeszów
fot. Asseco Resovia Rzeszów
RZESZÓW. Meczem z MKS-em Będzin, Włoch Emanuele Zanini zadebiutuje w roli pierwszego szkoleniowca Asseco Resovii Rzeszów. Niestety, pomimo tie-breaka, nowy trener nie może zaliczyć swojego debiutu do udanych.

Spotkanie z MKS-em Będzin było dla Włocha Emanuele Zaniniego debiutem w roli szkoleniowca Asseco Resovii Rzeszów. Nowy trener miał tchnąć nowego ducha w zespół, który ostatnio mocno zawodził. Mimo wszystko sobotnie spotkanie nie rozpoczęło się najlepiej dla gospodarzy. Rzeszowianie mieli spore problemy z własną grą, zwłaszcza w ataku, gdzie nie kończyli wielu piłek. Po drugiej stronie siatki zdecydowanie lepiej radzili sobie będzinianie i to oni początkowo prowadzili.

Miejscowi gonili wynik głównie dzięki dobrym zagrywkom, zwłaszcza zmienników. Ostatecznie nie potrafili jednak docisnąć rywali i to MKS objął prowadzenie w meczu. Resoviacy musieli poprawić skuteczność w ataku, bo tylko to mogło pozwolić nawiązać im walkę z rywalami. I na szczęście w drugiej partii w tym elemencie obudzili się skrzydłowi. Ważne piłki zaczął kończyć Damian Schulz, a na lewym skrzydle dobrze pomagali mu koledzy.

Asseco Resovia w środkowej fazie seta wykorzystała też kilka kontr i to zdecydowało, że mogła spokojnie kontrolować przebieg tej partii, wygrywając ją ostatecznie do 18. Resoviacy swoją niezłą grę w drugiej partii przenieśli na kolejną odsłonę. Niestety tym razem trafił im się przestój w połowie partii i trzypunktowej prowadzenie Asseco Resovii zamieniło się na delikatną przewagę gości.
Reklama
W samej końcówce jednak popis w polu zagrywki dał Damian Schulz, który zaliczył dwa asy, za chwilę kolejnego dołożył Rafał Buszek i Asseco Resovia prowadziła w meczu 2:1. Najbardziej wyrównana była czwarta partia, w której walka punkt za punkt trwała bardzo długo. Goście na początku psuli sporo zagrywek, ale za to w ataku grali bardzo pewnie. Asseco Resovia także nieźle prezentowała się na siatce i wynik oscylował wokół remisu.

W zespole z Będzina znakomicie spisywał się Rafał Faryna, który kończył praktycznie wszystkie ataki. A do tego przy jego zagrywce goście odskoczyli na trzy punkty (18:15) i ta przewaga pozwoliła im doprowadzić do tie-breaka. W tym goście postawili wszystko na jedną kartę. Mocno zagrywali, pewnie grali w ataku i przy zagrywce Jana Fornala wypracowali sobie przewagę aż 8:3!

Takiej zaliczki w tie-breaku nie można roztrwonić, dlatego też po ostatniej akcji meczu to goście z Będzina cieszyli się ze zwycięstwa i zdobycia dwóch punktów.

Źródło: Asseco Resovia Rzeszów
Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości z Rzeszowa

Rzeszów

10 mln na Rzeszowski Budżet Obywatelski 2020. Radni jednogłośnie przyjęli projekt uchwały

RZESZÓW. Głosowanie na RBO 2020 odbędzie się od 30 sierpnia do 20 września br.

Rzeszów

Pierwsza na Podkarpaciu konferencja programistyczna poświęcona tematyce "Software Craftsmanship"

RZESZÓW. 25 maja w Hotelu Bristol Tradition & Luxury odbędzie się Rzemiosło IT 2019.

Rzeszów

Powstała Izba Pamięci Komunikacji Miejskiej. Uruchomią specjalną linie autobusową w Noc Muzeów

RZESZÓW. Izba Pamięci Komunikacji Miejskiej znajdzie się przy ul. Miłocińskiej 75.

Rzeszów

MPWiK zakończyło budowę nowej suszarni mechanicznej [FOTO]

RZESZÓW. Inwestycja została dofinansowana ze środków unijnych.

Rzeszów

Nowy trener i rozgrywający w Asseco Resovii Rzeszów. Zaplanowano spotkanie z kibicami

RZESZÓW. 9 maja nowy rozgrywający i szkoleniowiec spotkają się z kibicami w Browarze Manufaktura Rzeszów.

Rzeszów

Przetarg na remont parku przy ul. Dąbrowskiego do powtórki. Wycofał się wykonawca

RZESZÓW. Miasto wybrało wykonawcę, ten jednak wycofał się z realizacji bez podania przyczyny.

Rzeszów

Alarmy bombowe w rzeszowskich szkołach. Większość dyrektorów uznała maile za fake newsy

RZESZÓW. W pięciu przypadkach dyrektorzy zdecydowali się na przeszukanie pomieszczeń.

Rzeszów

Spektakl z „Siemaszki” wśród finałowej dwunastki ogólnopolskiego konkursu

RZESZÓW. Spektakl „Lwów nie oddamy” zakwalifikował się do ścisłego finału Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Reklama