RZESZÓW. Nie milkną echa tragedii jaka miała miejsce podczas wczorajszego 27. Finału WOŚP w Gdańsku, gdzie prezydent miasta został zaatakowany przez nożownika. Tadeusz Ferenc wysyła list wsparcia do Pawła Adamowicza.
„Mając głęboką nadzieję na szczęśliwe dla Pana prezydenta zakończenie całej sytuacji, z absolutną stanowczością potępiam akt bezprzykładnej, zbrodniczej, ślepej agresji skierowanej przeciwko Panu” – czytamy w liście wsparcia prezydenta Ferenca.
O tragicznym w skutkach zdarzeniu w Gdańsku mówi aktualnie cała Polska. Podczas 27. Finału WOŚP w Gdańsku, podczas gdy wszyscy uczestnicy wydarzenia skupili swoją uwagę na „Światełku do nieba”, 27-latek podszedł do prezydenta Adamowicza i zadał mu trzy ciosy nożem, jeden z nich przerwał aortę.
Prezydenta Gdańska początkowo reanimowano, później został on natychmiastowo przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie przebył pięciogodzinną operację. Podczas operacji przetoczono Pawłowi Adamowiczowi 41 jednostek krwi, jednak pacjent wciąż znajduje się w ciężkim stanie.
W nawiązaniu do powyższej tragedii, prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc postanowił wystosować list wsparcia do prezydenta Gdańska: „jeszcze raz zapewniam Pana Prezydenta, że moje myśli są cały czas z Panem i Pana Rodziną oraz Mieszkańcami Gdańska. To dumne miasto – prawdziwa perła polskiego Wybrzeża, ale także cała polska potrzebuje Pana wiedzy, kompetencji, dynamiki działania i doświadczenia, jak również łagodnego uśmiechu i dobroci serca” – czytamy w liście.
Treść całego listu dostępna TUTAJ.
„Mając głęboką nadzieję na szczęśliwe dla Pana prezydenta zakończenie całej sytuacji, z absolutną stanowczością potępiam akt bezprzykładnej, zbrodniczej, ślepej agresji skierowanej przeciwko Panu” – czytamy w liście wsparcia prezydenta Ferenca.
O tragicznym w skutkach zdarzeniu w Gdańsku mówi aktualnie cała Polska. Podczas 27. Finału WOŚP w Gdańsku, podczas gdy wszyscy uczestnicy wydarzenia skupili swoją uwagę na „Światełku do nieba”, 27-latek podszedł do prezydenta Adamowicza i zadał mu trzy ciosy nożem, jeden z nich przerwał aortę.
Prezydenta Gdańska początkowo reanimowano, później został on natychmiastowo przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie przebył pięciogodzinną operację. Podczas operacji przetoczono Pawłowi Adamowiczowi 41 jednostek krwi, jednak pacjent wciąż znajduje się w ciężkim stanie.
Reklama
Treść całego listu dostępna TUTAJ.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz