W sali sesyjnej rzeszowskiego ratusza tłoczno, na wezwanie prezydenta Tadeusza Ferenca przybyli dyrektorowie kulturalnych instytucji miejskich, gdyż sprawa w sposób bezpośredni dotyczy również ich, bowiem budowa nowej siedziby dla Sądu Okręgowego wiąże się z przekazaniem dla miasta Zamku Lubomirskich, który już podczas konferencji był nazywany przyszłą perłą kultury.
Podpisany dzisiaj list intencyjny niczego, poza sprawą działek, nie wyjaśnia, choć i ta informacja jest już niejako powszechna. W zamian za zamek miasto oddaje na rzecz Ministerstwa Sprawiedliwości tereny przy ul. Dołowej, około 1,1 ha. Samo przekazanie miałoby się odbyć po wybudowaniu nowego budynku. Co więcej w podpisanym piśmie znajdziemy kilka przykładów na to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że sam akt podpisania jest celowym przedwyborczym działaniem:
• „Niniejszy list intencyjny stanowi wyraz woli stron podjęcia ze sobą współpracy przy realizacji przedmiotowego przedsięwzięcia”
• „Szczegółowe zasady i sposób realizacji ustalone zostaną w odrębnych porozumieniach i umowach”
• „Niniejszy list intencyjny nie powoduje zobowiązań finansowych dla żadnej ze stron”
Pomijając treść listu, wróćmy ponownie na salę sesyjną. W podpisaniu uczestniczył m.in. prezydent Rzeszowa wraz z Martą Kuczmą (dyrektor Sądu Okręgowego), Marcinem Warchołem (Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości) oraz z Rafałem Puchalskim (prezes Sądu Okręgowego). Zaczęło się od wypowiedzi nawiązującej do miasta.
„To historyczny dzień dla mieszkańców Rzeszowa i mieszkańców Podkarpacia. Rzeszów to miasto inteligentne i nowoczesne, miasto innowacji, miasto kultury. Miasto, w którym dobrobyt mieszkańców idzie w parze z rozwojem gospodarczym” – mówił na początku konferencji Marcin Warchoł – „To jest moje zobowiązanie wobec wszystkich mieszkańców Rzeszowa i Podkarpacia, żeby tę inwestycje doprowadzić do końca. Chcę, żeby za cztery lata można było powiedzieć: tak, ten człowiek dotrzymał słowa, mamy piękny sąd i muzeum” – zapewniał podsekretarz.
„Za wcześnie w tej chwili mówić o podziale kosztów, nawet ze względu na prawo zamówień publicznych. Wszelkie inwestycje tego rodzaju lubią spokój, lubią ciszę” -wyjaśniał Marcin Warchoł. Wiemy również, że w tym miesiącu Rzeszów odwiedzi Zbigniew Ziobro, prokurator generalny. Czy będzie to wizyta w sprawie Sądu Okręgowego, tego nie wiadomo. Jedno jest pewne, mieszkańcy Rzeszowa, z władzami miasta na czele, po wielu latach oczekiwania na jakiekolwiek działania dążące do przejęcia zamku wciąż muszą się uzbroić w cisze i spokój.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz