W najbliższą sobotę, 16 marca ulicami Rzeszowa przejdzie II Manifa. Hasło przewodnie tegorocznej akcji brzmi „„Nie ma feminizmu bez solidarności. To my jesteśmy rewolucją”. Marsz rozpocznie się o godzinie 15.00 w Alei Lubomirskich, przy skrzyżowaniu z ul. Szopena. Następnie uczestnicy/uczestniczki ulicami 3 Maja i Tadeusza Kościuszki przejdą na rzeszowski Rynek. Akcja zakończy się pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki. Planowane zakończenie to godz. 17:00.
„Zapraszamy do udziału wszystkie osoby, którym kwestie dotyczące kobiet nie są obojętne, zarówno na poziomie krajowym, jak i lokalnym. Chcemy Polski, w której działa opieka zdrowotna, w której powszechnie dostępne są żłobki i przedszkola, w której zapewniona zostanie opieka nad osobami starszymi i chorymi” – informuje Patrycja Pawlak-Kamińska z Komitetu Organizacyjnego "Manifa Rzeszów".
Postulaty Manify
Łącznie będzie dziesięć postulatów, a pierwszym z nich są żeńskie nazwy ulic. Według informacji podanych przez organizatora akcji, obecnie w Rzeszowie znajduje się 22 ulice upamiętniające kobiety. Do tego grano zdaniem komitetu organizacyjnego powinny dołączyć następujące nazwiska:
- Neonilla Kilar-Krzywiecka - aktorka, reżyserka teatralna;
- Mira Kubasińska - wokalistka zespołu Breakout;
- Anna Leszczyńska - żołnierka AK, działaczka NSSZ Rolników Indywidualnych "Solidarność", działaczka turystyczna (PTTK), współpracownica IPN w zakresie projektów edukacyjnych;
- Helena Vasku - tłumaczka, działaczka na rzecz Legionistów Polskich w czasie I Wojny Światowej i po wojnie na rzecz weteranów, działaczka Polskiego Czerwonego Krzyża;
- Katarzyna Wiśniowska - polska łuczniczka, czterokrotna mistrzyni świata, zawodniczka Budowlanych Rzeszów;
- Leopoldyna Janusz - jedna z pierwszych kobiet fotografek w Galicji, prowadziła wspólnie z mężem Edwardem zakład w Rzeszowie (Edward Janusz "czeka" w "kolejce" na swoją ulicę w Rzeszowie;
- Arvayowa Klementyna z Schottów (1857-1937), publicystka, tłumaczka z j. niemieckiego, działaczka społeczna, skarbniczka i później gospodyni w Schronisku dla Legionistów w Rzeszowie;
- Jadwiga Jaroszowa - na początku XX wieku właścicielka księgarni na 3 maja (na rogu z pl. Farnym);
- Barbara Tondos - konserwatorka zabytków, działaczka Solidarności.
Organizatorzy II Manify uważają również, że kobiety po okresie wychowawczym mają problem z wejściem na rynek pracy, toteż domagają się aktywizacji i wsparcia dla potrzebujących kobiet. Siódmy punkt wiąże się ze zwiększeniem liczby miejsc w samorządowych żłobkach i przedszkolach.
„W Polsce brak miejsc w żłobkach wciąż jest dramatycznym problemem. To skutek wieloletnich zaniedbań. W 2013 Polska wydawała na ten cel 0,5 proc. PKB i była na szarym końcu wśród państw UE. Najwięcej na opiekę żłobkową wydają kraje skandynawskie: Islandia – 1,8 PKB, Szwecja – 1,6 PKB, Dania – 1,4 PKB. Niskie nakłady finansowe przekładają się na dostępność żłobków. W tym rankingu również znajdujemy się w europejskim ogonie” – wyjaśniają organizatorzy akcji.
Kolejnym tematem jest przystosowanie urzędów, instytucji publicznych i przestrzeni miejskiej do potrzeb osób z niepełnosprawnościami oraz rodziców z dziećmi. Przed ostatnim postulatem będzie refundacja szczepionek przeciwko HPC (nazwa ludzkiego wirusa brodawczaka), który jest czynnikiem wywołującym m.in. raka szyjki macicy oraz raka jamy ustnej.
Ostatnim postulatem rzeszowskiej Manify będzie uruchomienie całodobowego, bezpłatnego gabinetu ginekologicznego bez tzw. „klauzuli sumienia”. W praktyce chodzi o powstanie gabinetu ginekologicznego, w którym kwestie światopoglądowe zejdą na drugi plan. Usługi w takiej placówce miałyby być bezpłatne i całodobowe.
„Chcemy by powstało miejsce gdzie nikt nie będzie prawił kazań, tylko udzielał koniecznej pomocy. To powinna być nie tylko pomoc ginekologiczna, ale także psychologiczna” – dodają organizatorzy II rzeszowskiej Manify.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz