Rzeszowska działka nie tylko dla rolnika. Spór radnych o teren między Zieloną i Graniczną

RZESZÓW. Podczas wczorajszego spotkania radnych w Ratuszu dyskusje toczyły się m.in. na temat terenów miejskich. Zdania zgromadzonych, co do dalszych losów kilku działek były mocno podzielone.

Szczególnie kłopotliwy i wywołujący ostrą wymianę zdań okazał się temat sprzedaży gruntów zlokalizowanych w rejonie ul. Zielonej i Granicznej na osiedlu Drabinianka. Jakiś czas temu zdecydowano się na zbycie tych powierzchni i zorganizowanie w tym celu postępowania przetargowego. Ostatecznie jednak, na skutek wczorajszego głosowania, radni PO i PiS wypowiedzieli się za odstąpieniem od sprzedaży wyżej wspomnianych terenów. Powód?

Od maja bieżącego roku obowiązują nowe przepisy o obrocie gruntami, które narzucają wymóg, aby działki, które nie są inwestycyjne– a takie są zgodnie z obowiązującym prawem grunty między ul. Zieloną i Graniczną - były udostępniane wyłącznie rolnikom. Nabywcy są natomiast zobligowani do prowadzenia na nowo zakupionym obszarze działalności o charakterze rolniczym przez minimum 10 lat. W związku z tym, większość radnych uznała, że wystawianie terenów na sprzedaż w tym momencie nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie ma w tym, w opinii przedstawicieli Ratusza, „żadnego interesu finansowego i przestrzennego”.

O wiele rozsądniejsze jest zdaniem radnych PiS i PO ustalenie dla wymienionych działek miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i przekształcenie gruntów z rolnych na inwestycyjne. Dopiero tak przygotowana działka zostanie wystawiona na sprzedaż po atrakcyjnej cenie i nie tylko rolnikom.

Miasto działkę o powierzchni 1,5 ha wyceniło na 3,2 mln zł a więc kierując się aktualnymi stawkami za tereny inwestycyjne.