Dodano: 30.10.2015 r.
RZESZÓW. W dobiegającym końca tygodniu miała miejsce kolejna sesja Rady Miasta. Jednym z poruszonych tematów była wywołująca burzliwą dyskusję propozycja utworzenia przy ul. Granicznej innowacyjnych form zakwaterowania studenckiego.
Działką należącą na chwilę obecną do miasta zainteresowana jest duża firma Triton Academicus, która zleciła pracowni MWM Architekci opracowanie projektu pionierskich budynków. Pomysłodawca inwestycji zamierza stworzyć eleganckie, nowoczesne obiekty dla studentów, które będą wynajmowane młodzieży uczącej się w naszym mieście. W planowanym kompleksie miałoby powstać ok. 400 mini apartamentów. Przypomnijmy, że jakiś czas temu właśnie na tych gruntach chciano utworzyć korty tenisowe. Idea spotkała się wówczas z protestem mieszkańców.
„Nie można wszystkiego zabudować”
W trakcie wtorkowych obrad zagospodarowanie tych terenów również wywołało sporo emocji. Nie wszystkim przypadł do gustu pomysł ulokowania akademików właśnie w tej części Rzeszowa. Głos w sprawie zabrała Jolanta Kaźmierczak, której zdaniem przestrzeń musi być oddana ludziom a nie zabudowana, bo wokół są budynki jednorodzinne, poza tym studenci żyją swoim życiem – życiem nocnym, co może przeszkadzać mieszkańcom okolicznych obiektów. W opinii radnej najlepszym rozwiązaniem byłaby zmiana lokalizacji inwestycji. „Nie można wszystkiego zabudować” – wyjaśnia.
Splendor dla miasta
W sprawie wypowiedział się także obecny na sali posiedzeń prezydent Tadeusz Ferenc. „To może miastu przynieść splendor” – dodał. Ponadto wspomniał także o tym, że w Rzeszowie na chwilę obecną nie brakuje dużych placów zabaw dla dzieci, parków i obiektów rekreacji. Bez wątpienia inwestycja wiążąca się z powstaniem nowoczesnych form akademików studenckich byłaby także bardzo korzystna dla stolicy Podkarpacia z finansowego punktu widzenia. Inwestor z zewnątrz dobrowolnie „wpakowałby” w miasto kilkadziesiąt milionów złotych. Jak tłumaczył Ferenc – „dziś rosną tam chwasty i jedyne co jest, to zaniedbane boisko, z którego nikt nie korzysta. Nic się tam nie dzieje i ten teren trzeba zagospodarować.” Zdaniem głowy miasta byłaby to korzyść zarówno dla miasta, jak i studentów.
„Miasto nie może składać się tylko z parków”
Podczas omawiania tematu swoje wystąpienie miał też Maciej Łobos z MWM Architekci, który szczegółowo przedstawił wizję innowacyjnych budynków. „Przeprowadzone zostały analizy dostępności komunikacji i odległości od wyższych uczelni i okazało się, że jest to optymalna lokalizacja – mniej więcej podobna jest odległość od Politechniki i Uniwersytetu” – wyjaśniał Prezes Zarządu. Przedstawiając projekt akademików, architekt konkretnie wytłumaczył, że powstała koncepcja architektoniczna nie jest przypadkowa. „Tak duża kubatura rzuca bardzo długi cień a piramidalny kształt pozwala ten efekt zniwelować”. Celowo w projekcie założono obrócenie ścian szczytowych w kierunku południowym, aby łapać jak najwięcej światła. Tak powstał specyficzny rysunek szachownicy, tworzonej przez strefy oświetlone i zacienione.
Obiekt wyrastający z zieleni
Kompleks zaprojektowany w innowacyjny i przemyślany sposób miałby delikatnie wyrastać z otaczającej go zieleni. Inwestor ma na celu nie tylko postawienie samych obiektów, ale przeznaczenie ok. trzydziestu procent działki na publiczny skwer zieleni. Zaraz obok budynku miałoby powstać duże boisko z zespołem trybun. W zasadzie poza wystającymi, sięgającymi w górę kubaturami, resztę kompleksu stanowiłaby zieleń. Nieprzypadkowa konstrukcja budynków sprawiłaby, że w tym miejscu zawsze byłoby słońce a część zielona zostałaby na stałe udostępniona mieszkańcom. Otwarty teren, „zielone” dachy oraz innowacyjna zabudowa pozwolą stworzyć idealną symbiozę między prywatnym a publicznym.
Radni z wątpliwościami
Ostatecznie podczas wtorkowych rozmów radni Rzeszowa nie zgodzili się na sprzedaż gruntu inwestorowi. Co dalej z wizją nowoczesnych apartamentów? Czas pokaże. Niewykluczone, że firma Triton Academicus będzie zainteresowana stworzeniem na terenie stolicy Podkarpacia dwóch takich kompleksów.