Dodano: 17.04.2018 r.
RZESZÓW. 17 kwietnia odbyła się konferencja prasowa, której tematem była sprawa związana z przejęciem i zagospodarowaniem terenu przy ul. Dekerta 4.
Zaniedbana przestrzeń wewnątrz działki i budynek, który z roku na rok ulega coraz większej degradacji, nie sprawia wrażenia, jakie powinna wzbudzać willa. Rozrastająca się zieleń, wraz ze zniszczeniami nie dają powodu, aby przechodzień choć na chwile zawiesił na nim wzrok.
Elegancki wieżowiec
Działka, na której znajduje się willa Jana Stefana Kotowicza należy do prywatnego inwestora. Kilka lat temu pojawiła się koncepcją zabudowy terenu pod luksusowe apartamenty.
Projekt wieżowca przygotowany przez MWM Architekci zakładał budowę eleganckiego i innowacyjnego budynku, który miałby cztery kondygnacje oraz dwa piętra podziemne ze stanowiskami postojowymi.
Mieszkańcy wraz z przedstawicielami rzeszowskiego Ratusza pomysł jednogłośnie spacyfikowali.
Przyszłość willi
Kwestia przeznaczenia budynku zależy w dużej mierze od inwestora i jego postanowień. Miasto, co prawda, może spróbować budynek odkupić, bądź dokonać zamiany działek, jeżeli jednak właściciel nie zechce przystać na warunku, może dojść do sytuacji patowej, a willa z niszczejącego budynku stanie się zapomnianą ruderą.
„My jako samorząd chcielibyśmy przekonać właściciela (przyp. red.), do tego aby on też na tym skorzystał. Gdyby miasto pozyskało budynek i godziwie się z nim umówiło na zamianę albo na wykupienie, to myślę że i on byłby zadowolony. Na pewno nie jest do zaakceptowania jego pierwotny plan, aby w tym miejscu postawić wieżowiec” – stwierdził Robert Kultys, radny PiS, przewodniczący komisji gospodarki przestrzennej miasta Rzeszowa.
Podczas konferencji prasowej przewodniczący klubu radnych PiS Marcin Fijołek zasugerował przyszłe zastosowanie willi, jeżeli oczywiście budynek zostałby przejęty przez miasto. Miałaby się w nim znaleźć instytucja związana z kulturą i odzyskaniem przez Polskę Niepodległości.
„Wydaje nam się, że ten szczególny rok 100-lecia odzyskania Niepodległości, to jest dobry moment aby miasto zadbało o tego typu obiekty. Ważne jest to, żeby ten obiekt służył mieszkańcom i miastu. Mamy również pomysł, w jaki sposób tą przestrzeń można by zagospodarować. Bardzo dobrą formą mogłoby być przeznaczenie tego obiektu na cele kulturalno-muzealne poświęcone wojskowości z okresu XX-lecia międzywojennego” – twierdzi Marcin Fijołek.
Stanowisko Ratusza i pozostałych radnych
W kwestii opinii pozostałych radnych, jak również samego prezydenta, musimy wstrzymać się do obrad kolejnej sesji Rady Miasta. Tam też temat pojawi się ponownie i zostanie prawdopodobnie szeroko omówiony przez radnych miasta.