Rzeszów - Sobota, 23.11.2024
Reklama

W sobotę w "Siemaszce" Mistrz i Małgorzata. Będzie szalona impreza i Woland w szlafroku

Dodano: /

Reżyser i aktorzy wyłożyli karty na stół, no może nie wszystkie od razu, choć kilka dam, piątek i królów poznaliśmy. Zacznijmy jednak od obalenia kilku faktów zawartych przez Michaiła Bułhakowa w „Mistrzu i Małgorzacie”. Pierwszym z nich będzie oderwanie od lat 20. i 30., w których w oryginale dzieje się akcja powieści.

Na deskach Teatru im. Wandy Siemaszkowej postać Wolanta nie będzie prezentowana w nienagannie skrojonym garniturze, będzie on ubrany w nieco mniej oficjalny strój jak jest m.in. szlafrok: „Chcieliśmy walczyć z przyzwyczajeniami do tych postaci, niejako przesunąć akcenty. Bardziej zmierzamy w stronę uniwersalizacji, znaku” – wyjaśnia Marzena Wodziak, która w spektaklu odpowiedzialna jest za kostiumy.

Warto również zaznaczyć, że będzie to 555. premiera w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej, która wpisywać się będzie w tegoroczne obchody Międzynarodowego Dnia Teatru. Czego zatem mogą spodziewać się widzowie?

„Zazwyczaj reżyser decyduje się na wybór jednego lub dwóch wątków, resztę wyrzuca. My pokusiliśmy się o opowiedzenie większości tych wątków, więc one są dość mocno okrojone, ale próbujemy zostawić esencję i zinterpretować ją przez pryzmat tego co jest uniwersalne. Myślę też, że potęgą tej powieści jest to, że ona jest w stanie zaistnieć wszędzie i o każdym czasie” – tłumaczył reżyser Cezary Iber.

Wśród 21 osobowej obsady zobaczymy nie tylko aktorów rzeszowskiego Teatru, będzie to m.in. Krzysztof Boczkowski w roli Wolanta, Kacper Pilch w roli Korowiewa, Żaneta Homa w roli Nataszy oraz Klaudia Cygoń. W rolę Małgorzaty wcieli się Dagny Cipora, natomiast Mistrza zagra Adam Mężyk. Z pozostałych aktorów Teatru im. Wandy Siemaszkowej zobaczymy m.in.  Roberta Żurka, Mateusza Mikosia oraz Waldemara Czyszaka.

Na sam koniec, wróćmy do osoby, od której tak naprawdę wszystko się zaczyna, mianowicie do Cezarego Iberego - reżysera spektaklu,  dla którego nie jest to pierwsza premiera w „Siemaszce”. Poprzednim razem jego twór okazał się wielkim sukcesem i zachwycał widzów Teatru przez długie miesiące. Mowa oczywiście o Pogorzelisku. Czy zatem możemy spodziewać się równie porywającego widowiska lub nawet przewyższającego swoją formą poprzedni spektakl? Przekonamy się o tym już 30 marca, podczas premiery teatralnej adaptacji powieści Michaiła Bułhakowa.

Poniżej fragment spektkalu:

 

Reklama

Komentarze

Reklama