Ratunkiem dla Pomnika Czynu Rewolucyjnego może być zmiana rzeźby wewnątrz monumentu

RZESZÓW. Według decyzji Instytutu Pamięci Narodowej, zarówno Pomnik Czynu Rewolucyjnego, jak i Wdzięczności Armii Radzieckiej przy Placu Ofiar Getta powinny zniknąć z przestrzeni publicznej.

O ile decyzja w stosunku do pomnika przy Placu Ofiar Getta wydaje się bezkonfliktowa i uzasadniona, to w stosunku do Pomnika Czynu Rewolucyjnego, który jest symbolem miasta, problem staje się olbrzymi, ale czy słusznie?

Nie należy jednak popadać w rozpacz, ponieważ decyzja IPN-u dotyczy historycznego wydźwięku i znaczenia obiektu w stanie, jakim aktualnie go widzimy. Pomimo tego, że oficjalnie monument stoi na terenie prywatnym, należącym do Bernardynów, Miasto Rzeszów postanowiło bronić swojej „wizytówki”.

Aby uniknąć skrajnych posunięć, związanych z usunięciem pomnika, należy jedynie zmienić jego wewnętrzną przestrzeń, usunąć aktualnie znajdująca się tam rzeźbę i zaprojektować wnętrze pomnika na nowa, nie naruszając jego podstawowego wyglądu. 

Jest to jednak trudniejsze do zrobienia, niż można by przypuszczać, ponieważ zmiana wewnętrznej rzeźby pomnika wiąże się z kosztami, a jak wiadomo Miasto Rzeszów nie może inwestować na terenach prywatnym. Aby zmienić cokolwiek „w pomniku” miasto musiałoby w jakiś sposób odzyskać pomnik, chyba że odnowieniem pomnika zajęli by się Bernardyni.

Według Ustawy dekomunizacyjnej miasta mają rok na podjęcia działań, po wydaniu decyzji o usunięciu lub zmianie obiektu lub ulicy. Wszystko zależy od porozumienia na linii Miasto Rzeszów – Klasztor Ojców Bernardynów.