Przestój w rozbudowie al. Sikorskiego, ale termin zakończenia prac nie jest zagrożony

RZESZÓW. Pogoda nie sprzyja realizacji robót na placu budowy. Niemniej jednak Skanska zapewnia, że ustalona w umowie data oddania inwestycji do użytku jest nadal aktualna.

Najpierw ustalono ostateczny termin pełnego wdrożenia projektu na 2018 rok. Prezydent Tadeusz Ferenc zapowiedział natomiast, że prace będzie chciał maksymalnie usprawnić. „Przetarg kazałem przyspieszyć. Chcę, żeby droga do Tyczyna była skończona w 2017 roku.”  – tak mówił podczas spotkania z dziennikarzami mającego miejsce pod koniec czerwca minionego roku.

Inwestycja zostanie zrealizowana dzięki dofinansowaniu unijnemu. Łączny koszt prac to ok. 34 mln zł.  Projekt zakłada roboty na odcinku od skrzyżowania z ul. Malowniczą do granicy miasta. Dzięki temu możliwy będzie lepszy wyjazd z miasta na południu Rzeszowa. Dodatkowo mają powstać chodniki, ciągi pieszo-rowerowe oraz sześć zatok autobusowych. Połączenie z drogą ekspresową S19 oraz autostradą A4 pozwoli na usprawnienie wyprowadzania ruchu tranzytowego z centrum miasta. Poprawiona zostanie również dostępność komunikacyjna obszaru przeznaczonego na inwestycje. Zakładane jest też zredukowanie utrudnień w ruchu w kierunku przejścia granicznego z Ukrainą w Krościenku.

Prace intensywnie prowadzone dotychczas przez Skanska chwilowo zostały przerwane. Jak informuje Redakcję Agnieszka Kotela reprezentująca firmę – „Obecne niekorzystne warunki atmosferyczne, spadki temperatur przez ostatnie dni i zalegający śnieg, uniemożliwiają nam niestety prowadzenie prac. Nie możemy  prowadzić robót związanych z wykonaniem wykopów ponieważ z uwagi na istniejącą siec podziemną istnieje niebezpieczeństwo uszkodzenia pozostałych sieci ze względu na zamarznięty na ok. 30 – 40 cm grunt. Spadek temperatur uniemożliwia także rozpoczęcie prac elektrycznych. Do prac przystąpimy jak tylko pozwoli nam na to aura.” Nie ma jednak powodów do obaw o ewentualne opóźnienia. „Na dzień dzisiejszy termin zakończenia zadania nie jest zagrożony.” – dodaje A. Kotela.