Dodano: 04.09.2018 r.
RZESZÓW. Samorząd Województwa Podkarpackiego ma problem związany z zagospodarowaniem zmieszanych odpadów komunalnych. Będzie sesja nadzwyczajna w Sejmiku.
Jedną z decyzji w sprawie rozwiązania problemu z odpadami jest zwołanie nadzwyczajnej sesji Sejmiku Województwa Podkarpackiego, która odbędzie się we wtorek 4 września o godz. 16.00.
Podczas obrad podejmowana będzie decyzja dotycząca zmiany uchwały Sejmiku Województwa Podkarpackiego w sprawie wykonania Planu Gospodarki Odpadami dla Województwa Podkarpackiego 2022 w zakresie przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych.
Planowane jest wprowadzenie dodatkowo czterech instalacji zastępczych dla regionu południowego i dwóch zastępczych instalacji dla regionu centralnego.
„Dla regionu centralnego instalacją zastępczą może być instalacja Stalowa Wola Krzeszów-Sigiełki, a dla południowego Stalowa Wola, Krzeszów-Sigiełki, Kozodrza i Giedlarowa. Takie rozwiązanie na ten czas będzie swoistym wentylem bezpieczeństwa” – tłumaczył marszałek Władysław Ortyl.
Jeżeli Sejmik Województwa Podkarpackiego określi dodatkowe instalacje zastępcze do obsługi regionu południowego i centralnego w zakresie przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych, uchwała wejdzie w życie w dniu ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Woj. Podkarpackiego.
Ponadto w chwili obecnej w trybie możliwie najkrótszym wydawane są zmiany pozwoleń zintegrowanych polegające na określeniu warunków eksploatacyjnych odbiegających od normalnych w zakresie możliwości przyjęcia do przetworzenia większej masy odpadów o kodzie 200301.
„Taką decyzję dzisiaj podpisałem dla Kozodrzy na 10 tys. ton. To też stwarza warunki do rozładowania tej trudnej sytuacji” – dodał marszałek Ortyl.
Podobny wniosek wpłynął dzisiaj także od zarządzającego instalacjami RIPOK w Przemyślu. Marszałek Ortyl tłumaczył, że podobne problemy pojawiły m.in. w województwach zachodniopomorskim i mazowieckim.
Od 1 lipca odpadów palnych nie wolno obecnie składować zgodnie z przepisami krajowymi. Nie ma także możliwości dalszego przetwarzania odpadów palnych będących produktem przetwarzania odpadów zmieszanych w instalacjach mechaniczno-biologicznych.
Mająca zająć się tą kwestią spalarnia PGE w Rzeszowie, choć deklarowała początek działalności 1 lipca, do chwili obecnej nie została uruchomiona w pełnej mocy. Wówczas w województwie byłoby 435 tys. Mg mocy w mech-biologicznych instalacjach + 100 tys. Mg w PGE wobec 340 tyś. mg odebranych i przetworzonych w zeszłym roku.
„Potrzebne są rozwiązania docelowe. PGE powinno już wkrótce ruszyć, ale też będziemy zabiegali o to, aby inwestor spalarni uruchomił drugą linię spalarni co by dawało całkowite bezpieczeństwo, aby nie dochodziło do takich sytuacji jak obecnie” – mówił marszałek.
Obecny na konferencji dyr. PGE Grzegorz Gilewicz przyznał, że spalarnia miała być gotowa na 1 lipca, ale wynikły opóźnienia. Dodał, że Instalacja jest w fazie rozruchu i jest problem z regularnością odbioru odpadów.
„Są określone uwarunkowania formalne, których wykonawca jeszcze nie spełnił. Planujemy, że pod koniec września uzyskamy status instalacji regionalnej i będziemy już w sposób regularny, w konkretnych, zadeklarowanych w wojewódzkim planie ilościach te odpady odbierać” – tłumaczył dyr. Gilewicz.