RZESZÓW. Niecodzienny finał spektaklu pełnego improwizacji. Na scenie Teatru im. Wandy Siemaszkowej pewien mężczyzna, oświadczył się pewnej kobiecie. Tym razem aktorzy musieli „odstąpić” owacje na stojąco.
Prawie żaden z widzów przybyłych 3 stycznia do Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie na spektakl „Szalone nożyczki” nie spodziewał się takiego zakończenia.
Spektakl, który zawsze odbywa się z udziałem widowni, co prawda i tym razem zakończył się znalezieniem mordercy i aresztowaniem, ale główną rolę odegrała tu zupełnie inna obrączka.
Wieczór należał do pomysłowego i odważnego policjanta Krystiana, który wybrał nietypowy sposób na oświadczyny. Jego wybranka Anna z pewnością to spotkanie ze sztuką zapamięta do końca życia.
W realizacji misternego planu pomógł zespół Teatru. Po szczęśliwym „TAK” świeżo upieczeni narzeczeni zostali obdarowani zaproszeniami na kolejne spektakle oraz owacją na stojąco.
Prawie żaden z widzów przybyłych 3 stycznia do Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie na spektakl „Szalone nożyczki” nie spodziewał się takiego zakończenia.
Spektakl, który zawsze odbywa się z udziałem widowni, co prawda i tym razem zakończył się znalezieniem mordercy i aresztowaniem, ale główną rolę odegrała tu zupełnie inna obrączka.
Wieczór należał do pomysłowego i odważnego policjanta Krystiana, który wybrał nietypowy sposób na oświadczyny. Jego wybranka Anna z pewnością to spotkanie ze sztuką zapamięta do końca życia.
W realizacji misternego planu pomógł zespół Teatru. Po szczęśliwym „TAK” świeżo upieczeni narzeczeni zostali obdarowani zaproszeniami na kolejne spektakle oraz owacją na stojąco.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz