Miasto będzie miało problem z uzyskaniem decyzji środowiskowej, która jest niezbędna do rozpoczęcia przetargu na budowę obwodnicy południowej Rzeszowa. Jakiś czas temu informowaliśmy, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała pozytywną opinię ws. budowy, a przetarg ma szanse ruszyć na przełomie maja i czerwca, teraz okazuje się, że cały ten proces może zostać przedłużony.
Protesty mieszkańców i odwołanie do SKO
Tym razem „kłody pod nogi” rzucają władzom miasta mieszkańcy i stowarzyszenie, zajmujące się oceną legalności działań administracji: „Opracowujemy decyzje środowiskową, ale kilkunastu mieszkańców wniosło swoje uwagi. Dodatkowo stowarzyszenie społecznej kontroli legalności administracji publicznej, których nie dopuściliśmy do postępowania w tej sprawie, zgłosili sprawę do samorządowego kolegium odwoławczego” – tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Miasta Rzeszów.
W pierwszym przypadku, problem dotyczy przebiegu obwodnicy, na który nie zgadzają się mieszańcy: „Mieszkańcy nie zgadzają się z przebiegiem, choć trasa od 1992 roku była zaakceptowana i jest w planie miejscowym województwa, potwierdzonym przez marszałka” – dodaje rzecznik prezydenta.
Obwodnica południowa w teorii
Zakres planowanej inwestycji obejmuje stworzenie jezdni o długości 5728,50 m, mostu nad zalewem o długości 970 m (skonstruowanego jako dwie niezależne konstrukcje po jednej dla każdego kierunku ruchu o szerokości 2 x 15,44 m), mostu na rzece Strug o długości ok. 130 m, ciągu pieszo-rowerowego dwukierunkowego po obu stronach drogi oraz przejścia dla pieszych.
Na obwodnicy południowej mają znaleźć się zatoki autobusowe oraz połączenia z istniejącym układem komunikacyjnym (drogi zjazdowe i skrzyżowania).Inwestycja wiąże się również z rozbiórką kolidujących obiektów, których ilość wynosi 47, to m.in. 14 budynków mieszkalnych. Szacowany koszt inwestycji to ok. 400 mln zł.
Komentarze
Zaloguj się aby móc dodać komentarz