Rzeszów - Piątek, 29.11.2024
Reklama

W Bieszczadach żyje 551 żubrów. Czy ich liczebność zaczyna być problemem?

Dodano:

fot. Pixabay
fot. Pixabay
PODKARPACIE. Komisja ds. ochrony żubrów debatowała w sprawie związanej ze szkodami wyrządzanymi przez żubry w uprawach rolnych i leśnych, jak również zagrożeniom chorobowym dla tych chronionych ssaków.

W spotkaniu, które zainicjowała Grażyna Zagrobelna (dyrektor RDLP w Krośnie), udział wzięli naukowcy zajmujący się ochroną  żubra, lekarze weterynarii, a także nadleśniczowie bieszczadzkich nadleśnictw, sprawujący bezpośrednio opiekę nad dzikimi stadami.

Na wstępie zaprezentowano wyniki tegorocznej inwentaryzacji żubrów w Bieszczadach. Na podstawie wyników z monitoringu ustalono, że żyje tu obecnie 551 osobników. Przy nikłej liczbie naturalnych upadków stada osiągają bardzo wysoki tzw. przyrost zrealizowany, skutkujący wyraźnym wzrostem liczebności żubrów w ostatnich latach. W 2012 roku doliczono się 256 dzikich żubrów, w 2013 r. - 270, w 2014 r. - 303, zaś na koniec roku ubiegłego na wolności było prawie 500 osobników. Od roku 2011 w bieszczadzkich nadleśnictwach prowadzony jest monitoring stad z wykorzystaniem m.in. fotopułapek.

Niepokojący jest jednak ciągły wzrost szkód od żubrów w drzewostanach i w uprawach rolnych, co powoduje spadek akceptacji społecznej dla tego gatunku. Coraz więcej jest niezadowolonych z obecności żubra, bo szkody „nękające” dotykają prywatnych właścicieli gruntów, stąd lokalna społeczność daje coraz mocniejsze sygnały, żądając „zabrania  żubrów do lasu”. Trzeba nadmienić, że strategia ochrony żubra z 2007 roku określała maksymalną liczebność tego gatunku w Bieszczadach na 400 osobników.

Z kolei dr Mirosław Welz, Podkarpacki Wojewódzki Lekarz Weterynarii, przedstawił informację o stanie zdrowotnym stad wolnościowych w Bieszczadach oraz poinformował o stwierdzonych przypadkach gruźlicy u dzików na tym terenie. W związku z tą sytuacją zaproponowano wykonanie diagnostycznego odstrzału wytypowanych osobników żubra w celu zbadania stanu zdrowotnego stad.

Niepokój specjalistów budzi fakt, że coraz częściej przyczyną śmierci żubrów są choroby. Tylko w latach 2011–2017 w zachodniej subpopulacji żubrów bieszczadzkich stwierdzono 37 przypadków śmiertelności, z czego na pewno 10 przypisać można było rozmaitego rodzaju jednostkom chorobowym lub patologiom. Niestety, w wielu przypadkach stan znajdowanego truchła uniemożliwiał stwierdzenie przyczyny śmierci.
Reklama
Niepokojące fakty przedstawił  Stanisław Kaczor, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Sanoku, który mówił o wzroście przypadków telazjozy u bieszczadzkich żubrów. To choroba wywoływana przez nicienie żerujące w gałce ocznej przeżuwaczy, przysparzająca wielu cierpień, a w konsekwencji doprowadzająca do śmierci zwierząt. Z uwagi na to, że ma charakter zakaźny, komisja rekomenduje eliminację osobników zarażonych, jak też osobników osłabionych, szczególnie podatnych również na inne patogeny chorobotwórcze.  Pierwszy przypadek telazjozy u bieszczadzkich żubrów stwierdzono w 2012 roku.

„Opiekę nad tym największym ssakiem Europy żyjącym w bieszczadzkich lasach powierzono leśnikom, wszystkie wskazówki specjalistów traktujemy bardzo poważnie, gdyż mamy świadomość, że „puszcz imperator” z uwagi na jego genetyczne ułomności wciąż jest gatunkiem zagrożonym a bez pomocy ludzi już dawno byłby wymarłym. Tylko ciągły monitoring stanu zdrowia i czuwanie nad nim daje szansę na trwanie żubra w naszych lasach.” – podkreślała dyrektor Grażyna Zagrobelna.

Były też dobre wieści, prof. Wanda Olech, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów, poinformowała o planowanym w tym roku odłowieniu i przesiedleniu 9 bieszczadzkich żubrów do Rumunii. Wskazano na konieczność remontu odłowni i modyfikacji harmonogramu projektu „Kompleksowa ochrona żubra w Polsce”. Prof. Olech zaprezentowała też aplikację na smartfony „Obserwator żubra”, będącą narzędziem umożliwiającym agregowanie danych o żubrach, uzyskiwanych zarówno od leśników, jak też od przedstawicieli społeczności lokalnej i turystów.

Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie
Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości z Podkarpacia

Podkarpacie

Odcinkowy pomiar prędkości pomiędzy Stalową Wolą a Jamnicą

PODKARPACIE. Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym GITD wprowadziło odcinkowy pomiar prędkości na  6,5 km odcinku drogi wojewódzkiej pomiędzy Stalową Wolą a Jamnicą.

Podkarpacie

Koronawirus na Podkarpaciu. Ponad 470 zakażeń, 30 zgonów [30.12.2021]

PODKARPACIE. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 471 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w województwie podkarpackim. Odnotowano 30 przypadkó śmiertelnych.

Podkarpacie

Modernizacja linii kolejowej z Mielca do Padwi Narodowej

PODKARPACIE. Wiosną przyszłego roku rozpoczną się prace rewitalizacyjne na odcinku linii kolejowej L25 z Mielca do Padwi Narodowej. W ramach inwestycji w Mielcu powstanie nowy wiadukt drogowy.

Podkarpacie

Czołowe zderzenie w Domaradzu. Jedna osoba ranna

PODKARPACIE. Wczoraj w Domaradzu doszło do czołowego zderzenia volkswagena z dacią. W wypadku ucierpiała jedna osoba. Kierowcy byli trzeźwi.

Podkarpacie

Ponad 530 zakażeń koronawirusem na Podkarpaciu. Zmarło 38 osób [29.12.2021]

PODKARPACIE. Mamy 535 nowych, potwierdzonych zakażeń w województwie podkarpackim - wynika z najnowszego raportu Ministerstwa Zdrowia. Kolejne 310 osób wyzdrowiało. Zmarło 38 osób.

Podkarpacie

Koronawirus na Podkarpaciu. Nowy raport Ministerstwa Zdrowia [28.12.2021]

​PODKARPACIE. W porannym raporcie MZ potwierdziło 384 nowych zakażeń koronawirusem w województwie podkarpackim. Kolejne 441 osób wyzdrowiało. Zmarło 7 osób – wszystkie miały choroby współistniejące.  

Podkarpacie

Ciało 25-latka leżało na drodze. Policja bada przyczynę śmierci mężczyzny

PODKARPACIE. Na drodze w miejscowości Brzyska, w powiecie jasielskim znaleziono ciało 25-letniego mężczyzny. Wg wstępnych ustaleń Policji, prawdopodobną przyczyną śmierci mężczyzny było wychłodzenie.  

Podkarpacie

Kolejne 8-kilometrów S19 na Podkarpaciu oddane do ruchu

PODKARPACIE. S19 na Podkarpaciu wydłużyła się o kolejne 8 kilometrów. Tuż przed świętami, kierowcom udostępniono odcinek między węzłami Łowisko, a Sokołów Małopolski Północ.

Reklama