Dodano: 25.02.2013 r.
PODKARPACIE. Via Carpatia miała powstać przed Euro 2012. Jej budowę odsunięto po 2015 r. Zawisła groźba, że nie powstanie nigdy.
- To ostatni moment na podjęcie przez rząd Donalda Tuska aktywnych działań na rzecz wpisania drogi ekspresowej S19 na listę projektów priorytetowych polityki transportowej Unii Europejskiej – alarmuje Tomasz Poręba, eurodeputowany z Podkarpacia. – Kolejna szansa pojawi się dopiero za 10 lat.
Via Carpatia ma prowadzić z Kłajpedy na Litwie, przez Polskę, Słowację i Węgry do czarnomorskiej Constancji w Rumunii, Swilengradu w Bułgari i greckich Thessalonik nad Morzem Egejskim. W Polsce Via Carpatię będzie stanowić droga ekspresowa S19 od Budziska na północy do Barwinka na południu. Ma ona mieć 683 km, z czego 161 km na Podkarpaciu. Koszt budowy S19 oszacowano na 35 mld zł, a podkarpackiego odcinka na 15 mld zł.
Deklaracja Łańcucka
Do zrealizowania tak kosztownej inwestycji potrzebna jest pomoc Unii Europejskiej. Jesienią 2006 r. z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego spotkali się w Łańcucie ministrowie transportu Litwy, Polski, Słowacji i Węgier. Podpisali deklarację, w której zobowiązali się do działań na rzecz utworzenia europejskiego korytarza transportowego od Kowna do Debreczyna. Planowano, że droga powstanie do 2015 r.
Rok po podpisaniu Deklaracji Łańcuckiej władzę w Polsce przejęła Platforma Obywatelska. Zrewidowano plany budowy dróg w Polsce opracowane przez poprzedników. Budowa S19 został przesunięta na po 2015 r.
Jesienią 2010 r. ponownie spotkali się w Łańcucie ministrowie transportu, tym razem w powiększonym składzie. Planowano, że Via Carpatia na północy sięgnie do Kłajpedy, a na południu poprowadzi aż do Constancji w Rumunii, Swilengradu w Bułgari i Thessalonik w Grecji. Podpisano kolejną deklarację.
W styczniu 2011 r. spotkali się także w Łańcucie marszałkowie wschodnich województw Polski. Przygotowali rezolucję do ministra infrastruktury, w której prosili Cezarego Grabarczyka, by Via Carpatia została wpisana do oficjalnego stanowiska polskiego rządu skierowanego do Komisji Europejskiej w sprawie utworzenia europejskiego korytarza transportowego.
Ostatnia szansa na Via Carpatię
- Niestety, rząd Donalda Tuska po prostu pokpił sprawę na etapie negocjacji z Komisją Europejską i nie walczył dostatecznie o wpisanie całości S19 do sieci głównych dróg europejskich – twierdzi Tomasz Poręba. – Unia Europejska jest obecnie na etapie opracowywania ostatecznych wytycznych dotyczących rozwoju transeuropejskiej sieci transportowej, które zadecydują o jej przyszłym kształcie na następne 10 lat (tzw. rozporządzenie TEN-T). Negocjacje znalazły się już w decydującej fazie. To już ostatni moment na to, by polski rząd podjął wreszcie działania na rzecz wpisania trasy S19 do sieci bazowej TEN-T. Dlatego nadchodzące tygodnie powinny być okresem wytężonej pracy przedstawicieli polskiego rządu, którzy na tym etapie negocjacji jako jedyni dysponują narzędziami pozwalającymi na włączenie trasy Via Carpathia w poczet głównych szlaków transportowych UE.
Krzysztof Propolski